Mischa Barton postanowiła wyprowadzić się z Los Angeles.
Aktorka chce nie tylko pożegnać się z Kalifornią, ale również opuścić Stany Zjednoczone. Barton zamierza zamieszkać w Paryżu, gdzie ma nadzieję spędzać czas milej, niż w Mieście Aniołów.
- W Los Angeles przestałam się dobrze bawić - wyjaśnia gwiazda.
Być może przeprowadzka do Europy pomoże młodej aktorce zdystansować się nieco do spraw zawodowych. Mischa przyznaje, że kariera filmowa wywołuje u niej fale sprzecznych emocji.
- Jako aktorka bardzo dojrzałam - przekonuje 22-latka. - Zdarzały się chwile, w których myślałam, że nie chcę zajmować się aktorstwem wiecznie. Kiedy indziej czuję jednak, że nie mogłabym bez tego żyć, tak bardzo kocham grać. To szalona jazda.
Amerykańscy widzowie będą mogli podziwiać Mischę Barton w sierpniu 2008 roku w obrazie "Assassination of a High School President".