Poszedł na cmentarz. Pod zdjęciem dodał przejmujący wpis
Antoni Pawlicki w ostatnim wpisie na Instagramie poruszył kilka tematów. Wspomniał o zabitych na granicy polsko-białoruskiej czy wojnach w Ukrainie i Izraelu. Aktor nie krył smutku w swoich przemyśleniach.
Antoni Pawlicki to aktor, którego widzowie mogli oglądać w takich produkcjach jak "Katyń", "Kac Wawa", "Komisarz Alex", "Echo serca" czy "Chyłka. Rewizja". Aktor znany jest z tego, że nie boi się mówić o sytuacji politycznej w kraju i za granicą i angażować społecznie. O rządzie PiS mówił m.in., że "ma krew na rękach". Zatrzymywał też ciężarówkę szerzącą hasła anty-LGBT.
W dniu Wszystkich Świętych Pawlicki opublikował post na Instagramie. Poinformował w nim, że odwiedził grób swojej babci. Na tym samym cmentarzu znajduje się Pomnik Polegli Niepokonani, który został zbudowany na cześć poległych i pomordowanych głównie w czasie powstania warszawskiego. Aktor pokazał zdjęcie z morzem zniczy i przy okazji podzielił się smutną refleksją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na Cmentarzu Wolskim leży moja babcia Barbara Rachwalska. Zawsze po odwiedzinach jej grobu, przychodzę zapalić świeczkę pod pomnikiem Polegli Niepokonani, który powstał na kurhanie usypanym z prochów ok. 50 tys. Warszawiaków, Powstańców i ludności cywilnej spalonych podczas Powstania Warszawskiego. Moi rodzicie przyprowadzali mnie tam od dziecka, zapalaliśmy świeczkę, a oni tłumaczyli mi jak straszna jest wojna. Teraz ja swoim dzieciom będę to tłumaczył. Szkoda że nic z tego nie wynika…" - napisał.
W dalej części posta Pawlicki wspomniał m.in. o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. "Dziś te świeczkę zapaliłem też w intencji tych, którzy umarli na pograniczu polsko-białoruskim. Tych którzy zginęli w Ukrainie, w Izraelu, w Strefie Gazy, w Afryce, w Birmie… Czemu wciąż prowadzimy wojny i się nawzajem mordujemy?" - zakończył.
W komentarzach internauci przyznali rację Pawlickiemu - oni również nie potrafią pojąć, dlaczego ludzie wciąż toczą wojny. Wielu z nich stwierdziło, że wszystkiemu winne są pieniądze i wpływy.