Piątek znaczy premiery - przed nami 9 nowych filmów!
Tym razem na wielkim ekranie pojawi się historia o żydowskich gangsterach, klasyczna baśń oraz kolejny film reżysera „Dystryktu 9” i „Elizjum”. Będzie okazja sprawdzić reżyserski debiut Russell Crowe’a, ocenić pierwszy film Katarzyny Jungowskiej, a także zmierzyć się ze znakomicie przyjmowana na wielu festiwalach chilijską opowieścią o miłości. Nie zabraknie zbierającego znakomite recenzje horroru David Robert Mitchella, refleksji nad tym co jest najlepszym lekarstwem na łóżkową monotonię oraz historii o trudnym uczuciu z poważną chorobą w tle. Szczegóły poniżej!
"Coś za mną chodzi" to przełomowy dla swojego gatunku, jak niegdyś „Krzyk” Wesa Cravena. Nowatorski film grozy, który po kilku pokazach festiwalowych, jeszcze przed wejściem na ekrany kin, obwołano jednym z najlepszych i najoryginalniejszych horrorów amerykańskich XXI wieku. „Coś za mną chodzi” w reżyserii Davida Roberta Mitchella to z jednej strony ukłon w stronę młodzieżowych slasherów z lat 90., z drugiej dowód na to, że w tym gatunku jeszcze wiele można powiedzieć. 19-letnia Jay (Maika Monroe) prześladowana jest przez tajemniczą siłę. Niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku, gdyż zło może przybrać postać dowolnej osoby – nieznajomego, albo kogoś z najbliższego otoczenia Jay. Dziewczyna, wspierana przez grupkę przyjaciół, desperacko walczy, by przetrwać i znaleźć sposób na powstrzymanie złowrogiej mocy.
"Gang Rosenthala" opowiada zaskakującą, zabawną i prawdziwą historię zespołu żydowskich "prawych gangsterów", którzy w Bukareszcie w 1959 roku zorganizowali największy rabunek w historii Narodowego Banku Rumuńskiego, a następnie byli skazani na śmierć. Przed egzekucją użyto ich jako narzędzi propagandy komunistycznej. Byli zmuszeni do zagrania swojej prawdziwej roli w filmie dokumentalnym, który był rekonstrukcją przebiegu kryminalnego skoku bohaterów. Do dziś nie wiadomo czy zespól dokonał rabunku tylko w celu dokonania szantażu na systemie komunistycznym, czy dla jakiegoś innego powodu.
„Kopciuszek” to adresowany do całej rodziny film fabularny inspirowany klasyczną baśnią o tym samym tytule. W najnowszej produkcji Disneya, w reżyserii nominowanego do Oscara® Kennetha Branagha („Thor”, „Hamlet”), zobaczymy jedne z najbardziej intrygujących aktorek współczesnego kina: Cate Blanchett w roli złej macochy i Helenę Bonham Carter jako dobrą wróżkę. W filmie poznajemy historię Elli, której życie diametralnie zmienia się po niespodziewanej śmierci ojca. Wystawiona na łaskę i niełaskę bezwzględnej macochy i jej dwóch córek, dziewczyna staje się służącą, złośliwie nazywaną Kopciuszkiem…
„Chappie” to kolejny film reżysera „Dystryktu 9” oraz „Elizjum”. W swoich poprzednich produkcjach Neill Blomkamp znakomicie łączył wartką akcję z zagadnieniami społecznymi, co sprawiło, że widownia przyjmowała je z ogromnym zainteresowaniem. I tym razem reżyser zachęca nas do wyobrażenia sobie alternatywnego świata. W bliskiej przyszłości przestępczość kontrolowana jest przez opresyjne, zmechanizowane siły policji. Wywołują one skrajnie negatywne reakcje ze strony ludzi, ponieważ nie można ich w żaden sposób przekonać do swoich racji, nie ma tu miejsca na negocjacje, czy zmianę sposobu myślenia. Całe miasto jest kontrolowane przez bezduszne policyjne androidy. Kiedy jednak jeden z nich, o imieniu Chappie, zostaje skradziony i przeprogramowany, staje się pierwszym robotem, który posiada umiejętność samodzielnego myślenia i odczuwania. Dla jednych, jak Vincent Moore (Hugh Jackman), to dość niebezpieczny pomysł. Myślący robot to przecież zagrożenie
dla rodzaju ludzkiego, który może być wkrótce wyparty przez samodzielnie rozumujące maszyny...
"Źródło nadziei" czyli Russell Crowe jako Joshua Connor, australijski farmer, który spełniając ostatnią wolę niedawno zmarłej żony przybywa do Turcji, by odszukać ciała swych synów poległych w bitwie pod Gallipoli. Connor jest człowiekiem twardym i doświadczonym przez życie, jednak kraj, w którym się znajduje zaskakuje go odmiennością, a brytyjscy okupanci odrzucają prośby o wydanie ciał poległych. Z pomocą Connorowi przyjdzie piękna Turczynka (Olga Kurylenko), która stanie się dla niego kimś znacznie więcej niż tylko przewodniczką w tej niezwykłej podróży. Gdy okaże się, że jeden z synów być może żyje, Connor poruszy niebo i ziemię, by odkryć prawdę o losie swego dziecka.
"Piąte: Nie odchodź" to debiutancki film Katarzyny Jungowskiej, uhonorowany prestiżową Nagrodą Perspektywa im. Janusza Morgensterna. Po stracie matki piętnastoletnia Roma próbuje uporządkować swoje życie na nowo. Mieszka z ojcem. Mężczyzna jest jednak kompletnie pochłonięty pracą i zaniedbuje relacje z córką. Pomimo wzajemnej potrzeby bliskości, oboje żyją obok siebie i nie potrafią nawiązać głębokiego kontaktu. Dziewczyna znajduje ukojenie w intensywnych treningach tańca. Pewnego dnia do opuszczonego domu w sąsiedztwie Romy wprowadza się tajemniczy nieznajomy (Daniel Olbrychski). Nastolatka zaczyna podejrzewać, że małomówny mężczyzna jest jej Aniołem Stróżem.
"Gloria" to fenomenalnie przyjmowana produkcja na festiwalach filmowych. Z MFF w Berlinie wyjechała ze Srebrnym Niedźwiedziem dla Najlepszej Aktorki, Nagrodą Jury Ekumenicznego i Nagrodą Gildii Niemieckich Kin Arthousowych. Oficjalna chilijska kandydatka do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Podbija serca widzów w każdym wieku – „Gloria”. Gloria (Paulina García) to atrakcyjna kobieta w średnim wieku. Mieszka sama, z dziećmi widuje się rzadko, ale regularnie odwiedza dancingi. Spędza tam miło czas, choć zazwyczaj stroni od towarzystwa mężczyzn. Jej nastawienie się zmienia, gdy jednej z tanecznych nocy na parkiecie pojawia się Rodolfo (Sergio Hernández). Czarujący dżentelmen sprawia, że Gloria nabiera ochoty na płomienny romans. W tym wiarygodnym psychologicznie, przepięknie skomponowanym i zagranym filmie motorem napędowym akcji są emocje. Melancholia w życiu Glorii splata się więc z beztroską zabawą, miłość z rozczarowaniem, a
obojętność z niegasnącą chęcią życia.
"To właśnie seks" to błyskotliwa i zabawna opowieść o zwyczajnych parach i ich niezwykłych łóżkowych perypetiach. Ta przebojowa komedia, która podbiła serca australijskiej publiczności, działa jak antidotum na nasze uczuciowe i łóżkowe dylematy. I chociaż nie rozwiąże ich wszystkich, to z pewnością rozbroi je śmiechem!
Bohaterem "Biała jak mleko, czerwona jak krew" jest Leo, który ma szesnaście lat. Dla niego życie ma tylko dwa kolory: biały i czerwony. Chłopak kocha grać w piłkę nożną, słucha muzyki na cały regulator i stara się o niczym nie myśleć. Lubi szkołę, ale tylko w godzinach popołudniowych, gdy nie ma w niej nauczycieli. Kolor biały jest dla niego absolutną pustką. Czerwony to krew pulsująca w żyłach przed meczem. To też kolor włosów Beatrice, dziewczyny jego marzeń. Niestety, dziewczyna zdaje się nawet nie zauważać jego istnienia. Leo dowiaduje się, że Beatrice jest chora na białaczkę. Biel walczy z czerwienią. Choroba z życiem. Chłopak postanawia zrobić co w jego mocy, aby uratować ukochaną. Ale czy nie jest za późno?
ZAPRASZAMY DO KIN!