Piotr Zelt został okrutnie oszukany przez ukochaną. Wmawiała mu, że dziecko jest jego
Kilka lat temu Piotr Zelt stracił głowę dla młodszej o 21 lat celebrytki. Kiedy na świat przyszła dziewczynka, był rozanielony. Jednak zrobił test DNA, który wykazał, że nie jest jej biologicznym ojcem. Skutki tej sytuacji były dla niego opłakane.
Piotr Zelt żartował, że choć dziewczynami zainteresował się dość wcześnie, to na początku przegrywały u niego ze sportem, szczególnie z windsurfingiem. Pierwszy poważny związek stworzył na studiach z bardzo znaną obecnie aktorką, ale bez happy endu. Potem znalazł sobie żonę, niestety i ta relacja nie przetrwała. Kiedy wydawało się, że kolejna miłość będzie tą ostatnią, nagle zawalił mu się świat. Narzeczona zdradziła go i zaszła w ciążę z kochankiem.
Siekierą w Pazurę
Piotr Zelt stał się rozpoznawalnym aktorem dzięki sitcomowi "13 posterunek", w którym zagrał zafascynowanego Arnoldem Schwarzeneggerem "Arniego". Przed zdjęciami, na polecenie reżysera Macieja Ślesickiego, "pakował" na siłowni przez kilka miesięcy. Efekty przyszły szybko, ale i tak dla lepszego wrażenia kamera filmowała go pod takim kątem, żeby wyglądał na jeszcze bardziej potężnego. Jego trenerem osobistym był ciężarowiec, który 24 lata wcześniej pracował nad muskulaturą Marka Perepeczki, przygotowując go do roli "Janosika". W "13 posterunku" słynny rozbójnik zagrał komendanta posterunku.
Jedną z najtrudniejszych scen dla Zelta, na planie serialu, było uderzenie Cezarego Pazury siekierą w plecy. - Miał, co prawda, przymocowaną pod koszulą deseczkę, ale i tak byłem mocno przerażony. Bałem się, że wbiję zbyt mocno i nawet deska nie wytrzyma. Ale jakimś cudem udało się - wspominał w magazynie "Relaks".
"13 posterunek" przyniósł Piotrowi Zeltowi ogromną popularność, choć niekiedy bywała ona dokuczliwa.
- Ludzie często uważali, że skoro "Arnie" jest dość kwadratowy i może niezbyt lotny, to prawdopodobnie ja też jestem taki w życiu. Były z tego powodu sytuacje zabawne i mniej przyjazne, ale mimo wszystko nie żałuję udziału w produkcji - stwierdził aktor.
Szwindel kochanki
Sława przyszła, kiedy Pior Zelt był już po rozstaniu z koleżanką ze studiów Ewą Gawryluk. To była pierwsza wielka miłość w życiu aktora, trwająca siedem lat. Mimo to Zelt odszedł od ukochanej tuż przed ślubem, a gwiazda "Na Wspólnej" przypłacila to depresją.
W 1999 r., po zakończeniu pierwszego sezonu "13 posterunku", Zelt ożenił się z Ewą Bujnowicz, z którą ma córkę Nadię. Rozwiedli się po 13 latach niedługo po tym, jak, według doniesień mediów, zauroczył się Moniką Ordowską, Miss Warszawy i fotomodelką, mającą w dorobku m.in. sesję dla Playboya. W styczniu 2013 r. para powitała na świecie Amelię, jednak wspólna radość nie trwała długo. Od dłuższego czasu do aktora docierały sygnały, że młodsza o 21 lat narzeczona nie jest mu wierna.
Jak informował "Fakt", Piotr Zelt wynajął detektywa, który zdobył dowody na to, że ukochana spotyka się od dawna potajemnie z pewnym modelem. W konsekwencji zlecił badania DNA i okazało się, że nie jest ojcem Amelii. Odszedł od Ordowskiej, która ostatecznie przeprowadziła się z córką do Stanów Zjednoczonych i poślubiła amerykańskiego milionera.
"Godzinami patrzyłem w sufit"
Miłosne dramaty wpędziły Piotra Zelta w depresję.
- Dla mnie chyba największym koszmarem w depresji był, jak ja to nazywam, "sufit". Z jednej strony byłem potwornie zmęczony, a z drugiej nie mogłem zasnąć, tylko godzinami patrzyłem w sufit - wyznał jako ambasador akcji "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję".
Aktor poszedł do psychiatry, jednak początki terapii były ogromnie trudne. Wylał mnóstwo łez.
- Kompletnie się rozlatywałem podczas tego pierwszego spotkania z lekarzem. Było to dla mnie strasznie krępujące, że nie jestem w stanie zapanować nad swoim organizmem. Ostatnia rzecz, której bym chciał to, żeby ktoś mnie widział w takim stanie. To nie jest fajne dla mężczyzny, z którym coś takiego się dzieje na oczach drugiego mężczyzny - opowiadał w magazynie "Show".
Krok po kroku Piotr Zelt wychodził z choroby, także dzięki wsparciu najbliższych, głównie mamy i siostry. Później zaczął publicznie opowiadać o walce z chorobą.