Pół miliona widzów w 4 dni. Teraz film można zobaczyć w domu

Od lat to prawdziwy fenomen. Seria "Listy do M." ma miliony fanów. Ba, ostatni film raptem w cztery pierwsze dni od premiery obejrzało 500 tys. osób. Ci, którzy nie zdążyli w Święta wybrać się do kina, mogą teraz nadrobić seans, nie wychodząc z domu.

"Listy do M. Pożegnania i powroty" dostępne online
"Listy do M. Pożegnania i powroty" dostępne online
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
oprac. MD

"Listy do M. Pożegnania i powroty" w ciągu czterech pierwszych dni wyświetlania obejrzało w kinach ponad 500 tys. widzów. Licznik pokazuje już blisko 2 mln widzów. Komedia cieszy się więc znacznie większą popularnością niż poprzednia część cyklu, która zgromadziła na starcie (w ciągu 3 dni) 288,5 tys. osób. Dodajmy, że "Listy do M. 5", które miały premierę w 2022 roku, obejrzało w sumie w kinach 1,5 mln widzów. Najnowsza może więc nawiązać popularnością do trzech pierwszych części cyklu, które gromadziły w kinach od 2,5 do 3 mln widzów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowe "Listy do M." - gdzie obejrzeć?

Od piątku 3 stycznia najnowsza część, czyli "Listy do M. Pożegnania i powroty" wzbogaca bibliotekę "Wypożyczalni Playera".

"Jeśli coś wyszło pięć razy, to wyjdzie też po raz szósty. "Listy do M." to seria, której polska kinematografia nie musi się wstydzić, ale chwalić się nią też za bardzo nie ma powodu" - pisaliśmy w naszej recenzji. "To dobrze naoliwiony barszczem z uszkami i kompotem z suszu produkt filmowy, który już dawno odnalazł receptę na sukces i systematycznie z niej korzysta" - ocenialiśmy.

Jak widać po wynikach z box office, szósty film przyniósł niemały sukces. Dzięki premierze w streamingu jeszcze więcej osób będzie mogło zobaczyć produkcję z Agnieszką Dygant, Piotrem Adamczykiem czy Maciejem Stuhrem. Co tym razem serwują twórcy?

Z opisu produkcji: "Zbliżają się kolejne Święta Bożego Narodzenia. Wszyscy szykują się do Wigilii i rodzinnego biesiadowania. Padają obietnice i deklaracje, których niełatwo dotrzymać… Ale w Święta wszystko jest możliwe! Mel (Tomasz Karolak) ambitnie rozwija własną firmę Mikołajową. Jako poważny biznesmen i odpowiedzialny mężczyzna stawia sobie za cel zorganizowanie uroczystej kolacji wigilijnej. Szybko jednak okazuje się, że to zadanie go przerasta". To tylko jeden z wątków, bo kto zna serię, ten wie, że streścić fabułę kolejnych filmów nie jest łatwo. Historii i postaci jest tu mnóstwo, a losy kolejnych bohaterów - czy to tych dobrze znanych, czy nowych, mieszają się jak wspomniane uszka w barszczu.

Największe rozczarowanie roku?największa beka mijającego 2024 r.? Wybieramy porażki i sukcesy w świecie filmu i seriali. Lista jest długa i kontrowersyjna, jak to w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)