Polska panna młoda - wywiad z Katarzyną Maciąg
Od niedawna na ekranach kin gości film "Weselna Polka", w którym *Katarzyna Maciąg zagrała polską pannę młodą u boku niemieckiego aktora Christiana Ulmena. Aktorka przyznaje, że na planie bardzo przydała się jej znajomość języka niemieckiego, który studiowała zanim rozpoczęła naukę aktorstwa w Krakowie. Aktorka opowiada też o swojej roli w nowym serialu "Głęboka woda" oraz o marzeniach podróżniczych.*
28.10.2011 17:28
- Na ekrany polskich kin wszedł właśnie niemiecki film "Weselna Polka" w reżyserii Larsa Jessena i Przemysława Nowakowskiego z Panią w roli głównej?
To komedia o weselu polsko-niemieckim. Ja jestem polską panną młodą, a mojego niemieckiego narzeczonego gra Christian Ulmen - aktor znany w Niemczech. Niestety, nie tak popularny w Polsce. A szkoda! Być może za sprawą "Weselnej Polki" to się zmieni i nastąpi sąsiedzka wymiana kulturowa.
- W jakim języku porozumiewała się Pani na planie ze swoim niemieckim partnerem?
Po angielsku i po niemiecku, ponieważ swego czasu studiowałam germanistykę. Po niemiecku więc było zdecydowanie prościej.
- Na weselu widać jak pod lupą przekrój społeczeństwa, co wykorzystali w swych dziełach choćby Wyspiański i Smarzowski. Tu chłop pogadać może z inteligentem, lud z władzą a Polak z Niemcem...
Wesele Friedera Schulza i Gosi Borówki jest doskonałą okazją do konfrontacji polsko-niemieckiej. Proporcjonalnie do ilości wypitego alkoholu, oba narody ujawniają wzajemną wobec siebie wrogość, odżywają odwieczne uprzedzenia i stereotypy.
- Jakie stereotypy na temat Polaków pokutują wśród Niemców?
Powiem o tych, które zostały pokazane w filmie. Niemcy uważają, że Polska to dziki kraj, bez bieżącej wody i toalet. Pokutuje przekonanie, że Polak to pijak i złodziej. Kiedy podczas wesela ginie samochód, podejrzenie automatycznie pada na Polaków. Rodzice pana młodego, wracając do Niemiec, cieszą się, że na szczęście nikt ich nie okradł w hotelu.
- A co myślą Polacy o swoich zachodnich sąsiadach?
W filmie "Weselna Polka" Niemcy, zdaniem Polaków, to materialiści, którzy nimi gardzą i zadzierają nosa. Polacy wciąż widzą w Niemcach tych, nad którymi ciąży widmo II wojny światowej. Wiadomo, Niemiec to odwieczny nasz wróg. "Na Niemca!" - krzyczą Polacy z widłami w dłoniach.
- Pani bohaterka, Gosia, jest zaprzeczeniem legendy o Wandzie, która nie chciała Niemca...
Na początku chciała, ale potem zmieniła zdanie (śmiech). Gosia pochodzi z małej wioski pod Warszawą. Przez rodzinę pana młodego jest podejrzewana o to, że traktuje małżeństwo jako chytry sposób na zapewnienie sobie dostatniego bytu. A Niemiec, wiadomo, zarabia w euro (śmiech).
- W grudniu zobaczymy Panią także na małym ekranie w nowym serialu TVP2 "Głęboka woda" w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz.
To ciekawy 13-odcinkowy serial opowiadający o pracownikach ośrodka pomocy społecznej. Główną rolę męską - Wiktora Okulickiego - gra Marcin Dorociński, który jest nowym dyrektorem ośrodka. Moja bohaterka Mika jest nim zafascynowana zawodowo i prywatnie. Pozostałych pracowników ośrodka grają: Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Agnieszka Podsiadlik, Julia Kijowska, Gabriela Muskała, Marta Klubowicz i Piotr Nowak.
- Ludzie wykluczeni, usunięci na margines życia, to temat rzadko podejmowany przez producentów seriali...
Dlatego było to dla mnie cenne doświadczenie. Każdy odcinek ma swojego bohatera, wokół którego skupia się historia. Gościnnie grają w nim znakomici aktorzy, m.in. Agata Kulesza, Bartek Topa, Dominika Ostałowska, Barbara Kurzaj, czy Sława Kwaśniewska.
- Czy fakt, że za reżyserię "Głębokiej wody" zabrały się kobiety - Magdalena Łazarkiewicz, Kasia Adamik i Olga Chajdas, miał dla Pani jakieś znaczenie?
Lubię pracować z kobietami. Dlatego świetnie pracowało mi się na planie z tymi reżyserkami.
- Czekają nas długie jesienne wieczory i krótkie dni. Rozejrzała się już Pani za alternatywnymi źródłami światła i energii?
Słońca można szukać w sobie, kiedy nie ma go za oknem. Lato przez cały rok byłoby nudne, choć, oczywiście, wolę białą, mroźną zimę niż jesienne szarości.
- Zawsze może wyjechać do ciepłych krajów...
Owszem. Zdarzało się nawet, że praca wymuszała na mnie podroż do ciepłych krajów w środku zimy. Zdjęcia do serialu "Teraz albo nigdy!" kręciliśmy na Maderze, a film ""Randka w ciemno" realizowany był na południu Francji. Miło to wspominam.
- A prywatnie, który kierunek na mapie jest Pani najbliższy?
Grecja... i w ogóle kraje śródziemnomorskie. Nie zapomnę podróży autostopem przez Grecję i Włochy. Trzeba się było nieźle nagimnastykować, żeby ją przetrwać. Szalona wyprawa na dziko - bez hoteli i prawie bez pieniędzy.
- To teraz wybiera Pani pewnie oferty all inclusive?
O nie! Nie czułabym się szczęśliwa w miejscu, które przypomina wakacyjny rezerwat. Wolę sama organizować sobie czas i odwiedzać miejsca nie oblegane przez turystów. Fascynuje mnie kultura danego kraju a nie wakacyjny biznes, który wszędzie jest taki sam.
- Czy posiada Pani marzenia podróżnicze, które chciałaby zrealizować?
Moim marzeniem jest podróż do Indii i mam nadzieję, że kiedyś ją zrealizuję.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Ewa Jaśkiewicz / AKPA
ZOBACZ TAKŻE:
**[
Jak dziś wygląda Pippi Langstrump? ]( http://teleshow.wp.pl/tak-dzis-wyglada-pippi-langstrumpf-6026605664182913g )*
*[
Dołącz do nas na Facebooku! ]( http://www.facebook.com/filmwppl )*
*[
Stare, ale jare. 40-stki jak 20-stki ]( http://film.wp.pl/sa-dojrzale-a-wygladaja-jak-nastolatki-nowa-moda-w-kinie-6025274240406657g )**
**[
To jest najlepszy polski film wszech czasów? ]( http://film.wp.pl/10-najlepszych-polskich-filmow-wszech-czasow-6025273245967489g )**