Wszyscy byli zaskoczeni. Po dwóch latach pokazał się publicznie
Jack Nicholson jest jedną z ostatnich żyjących legend wielkiego Hollywood. 88-letni gwiazdor, po dwóch latach nieobecności w miejscach publicznych, pojawił się niedawno w programie "Saturday Night Live".
Jack Nicholson pożegnał się z widzami w filmie "Skąd wiesz?" z 2010 roku. Jego reżyserem był Jamesa L. Brooksa, któremu gwiazdor zawdzięcza dwa Oscary ("Czułe słówka" oraz "Lepiej być nie może"). Nicholson miał wówczas 73 lata. Od tamtego czasu publicznie pojawiał się głównie na meczach swojej ukochanej drużyny koszykarskiej Los Angeles Lakers, siedząc oczywiście w pierwszym rzędzie, tuż przy parkiecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legendy Hollywood
A później przyszła pandemia koronawirusa, która na długie miesiące uwięziła ludzi w domach. Nicholson pojawił się publicznie dopiero w kwietniu 2023 roku na kilku meczach play-off Lakersów, a później znów zaszył się w domu. W ostatnich miesiącach w mediach można było znaleźć głównie niepokojące informacje na temat stanu zdrowia gwiazdora, tudzież mało korzystne dla jego wizerunku zdjęcia wykonane z daleka przez paparazzich.
Niespodzianie chyba dla wszystkich Nicholson w lutym tego roku przyjął zaproszenie na jubileuszowe nagranie słynnego programu "Saturday Night Live". Z miejsca w pierwszym rzędzie zapowiedział muzyczny występ Adama Sandlera (zagrali razem w filmie "Dwóch gniewnych ludzi" z 2003 roku).
Widzowie "SNL" zobaczyli gwiazdora w naprawdę niezłej formie. Widać było, że Nicholson pozbył się wielu zbędnych kilogramów. W berecie, charakterystycznych dla siebie przyciemnianych okularach, w ciemnej koszuli i marynarce wyglądał elegancko, żeby nie powiedzieć zawadiacko.
"The Post" dotarł do jednej z osób, która pracowała przy realizacji programu. Anonimowy informator zdradził, że gwiazdor ma problemy z poruszaniem się, musiał opierać się o asystenta lub syna, który mu towarzyszył. "Nie lubi teraz pokazywać się publicznie. Częścią jego atrakcyjności w przeszłości był jego ekstrawagancki charakter i styl życia. Ale to wszystko przemija. Myślę, że Jack i jego najbliższe otoczenie wolą, aby widzowie pamiętali go takim, jakim był" – cytuje informatora "The Post".
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: