Powstanie nowy "Władca Pierścieni". Warner Bros. zdradza plany, fani już rozpaczają
24.02.2023 | aktual.: 24.02.2023 11:19
Nowy szef Warner Bros. ogłosił, że studio planuje w najbliższej przyszłości nakręcenie "wielu" ekranizacji książek J.R.R. Tolkiena. A to najprawdopodobniej oznacza, że na horyzoncie majaczą nowe wersje "Władcy Pierścieni" i "Hobbita". Fani trylogii Petera Jacksona są mocno zdesperowani i już wylewają gorzkie żale. Słusznie?
Informację ogłosił dyrektor generalny i prezes Warner Bros. Discovery David Zaslav. Tym samym uruchamiając lawinę spekulacji i jęk fandomu Tolkiena, który po serialu Amazon Prime "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" jest mocno sceptyczny do kolejnych ekranizacji legendarnego fantasy.
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.
Pomoże stara gwardia
Co wiemy? Wypowiedź Zasłava sugeruje, że mamy do czynienia z dużym, dalekosiężnym projektem opiewającym na kilka filmów. Choć szef Warner Bros. Discovery nie powiedział tego wprost, czeka nas najprawdopodobniej kolejna trylogia oparta na "Władcy Pierścieni" i "Hobbicie".
Świadczy o tym fakt, że studio pozostaje w kontakcie z twórcami poprzednich filmów, czyli Peterem Jacksonem, Fran Walsh oraz Philippą Boyens, którzy "mają wspierać studio na każdym kroku".
Z oświadczenia, jakie opublikowało "Variety", wynika też, że trójka może mieć znaczący wpływ na kształt nadchodzących filmów.
Wielki kontrakt
Produkcją zajmie się należąca do Warner Bros. wytwórnia New Line Cinema. Ta sama, która odpowiada za sukces trylogii Petera Jacksona. Filmy z lat 2001-2003 zarobiły w sumie niemal 3 mld dol. i zdobyły 17 Oscarów. Ekranizacja "Hobbita" osiągnęła podobny pułap w box office i też okazała się hitem.
Wiadomo też, że powstanie nowych filmów na podstawie Tolkiena będzie możliwe dzięki kontraktowi, jaki podpisano z Middle-earth Enterprises, czyli dysponentem praw autorskich do "Władcy Pierścieni" i "Hobbita".
"Najwyższe walory produkcyjne"
Nie wiadomo nic ponadto. Nie podano ani orientacyjnych dat premier, ani prawdopodobnych nazwisk reżysera czy scenarzystów. Zalav zapewnia tylko, że filmy mają mieć "najwyższe walory produkcyjne".
Jednak te zapewnienia nie uspokoiły fanów trylogii sygnowanej przez Petera Jacksona. Na Twitterze widzowie i niektórzy dziennikarze podają w wątpliwość intencje Warnera i sensowność projektu.
Fani już rozpaczają
"Nikt nie ma nowych pomysłów" - podsumował zapowiedzi Lucas Shaw z Bloomberga. "Ja, osoba, która kocha 'Władcę Pierścieni', uważam, że nie powinniśmy robić więcej filmów o 'Władcy Pierścieni'" - pisze z kolei dziennikarka Esther Zuckerman.
Wtórują im inni użytkownicy Twittera, lamentując, że dotychczasowa ekranizacja "Władcy Pierścieni" jest "perfekcyjna", a nowa jest "zupełnie zbędna".
Zobacz także
Niezadowolenie widzów może wynikać także z faktu, że serial Amazon Prime "Władcza Pierścieni. Pierścienie Władzy" mimo astronomicznego budżetu i wspaniałej strony wizualnej zebrał bardzo chłodne recenzje.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.