"Prosta sprawa": czeska mafia i gangi w Jeleniej Górze. Wciąga od pierwszej minuty
"Prosta sprawa" Wojciecha Chmielarza doczekała się ekranizacji w postaci serialu. Kolejne odcinki wpadają w każdy piątek. Jeśli jednak nie możecie się ich doczekać, sięgnijcie po audiobooka. Dobra zabawa gwarantowana.
Kiedy Wojciech Chmielarz zabierał się za pisanie "Prostej sprawy", w Polsce trwał lockdown z powodu pandemii, a on, choć przecież był już uznanym pisarzem, wcale nie planował napisania powieści sensacyjnej. To miała być zabawa z fanami. Coś, co mogłoby poprawić im humor. Codziennie na profilu autora pojawiał się kolejny fragment historii, a czytelnicy komentowali i podsuwali pomysły na ciąg dalszy, z których Chmielarz nierzadko korzystał.
- Czułem, że moim obowiązkiem jako pisarza w tej chwili jest coś dla nich zrobić, żeby chociaż przez 10-15 minut dziennie zapomnieli o tym, co się dzieje za oknem - opowiadał Chmielarz w rozmowie z radiową Czwórką. - Wymyśliłem sobie, że będę pisał powieść w odcinkach, które później wrzucałem do sieci. Po raz pierwszy publikowałem bez redakcji i korektora. Książkę pisałem bez planu, nie wiedziałem, gdzie mnie ta opowieść zaprowadzi i kilkakrotnie posiłkowałem się radami czytelników, zresztą mieli dobre pomysły.
Z tej zabawy wyłoniła się pełnoprawna powieść, która okazała się na tyle intrygująca, że Canal+ postanowił zrobić z niej serial. W główną rolę wcielił się Mateusz Damięcki. Aktor trochę przypakował, potrenował i w roli twardego bohatera bez imienia sprawdza się bardzo dobrze. Jest tu też świetny Piotr Adamczyk w roli byłego policjanta, a dziś gangstera trzęsącego całą Kotliną Jeleniogórską.
Serial nieco odbiega fabularnie od książki. Niektóre wątki uwypuklono, inne skrócono. Zmieniono też niektóre postacie, by nabrały więcej ekranowego "charakteru". Ale, jak do tej pory (kolejne odcinki serialu mają premierę w każdy piątek), zbyt wiele odstępstw od fabuły nie ma.
O czym jest "Prosta sprawa"?
"Prosta sprawa" opowiada historię mężczyzny z niejasną przeszłością, który przybywa do Jeleniej Góry, by odnaleźć swojego przyjaciela, Prostego. Chce zwrócić mu pieniądze, które ten pożyczył mu przed laty. Na miejscu nie zastaje jednak przyjaciela, ale zgraję gangsterów, którzy go szukają. Dość szybko dowiadujemy się, że Prosty ma chorą córkę, a żeby zdobyć dla niej leki, okradł gang.
Najbardziej lubię, gdy Wojciech Chmielarz pisze thrillery psychologiczne. Rozpisuje je na niewiele, najczęściej związanych ze sobą relacjami przyjacielsko-rodzinnymi bohaterów, dzięki czemu ma czas, by każdą z postaci dokładnie zarysować. Ma też niezwykły talent do tworzenia napięcia z pozornie zwyczajnych sytuacji oraz tworzenia zupełnie nieoczekiwanych zwrotów akcji. Te książki jednak bywają najczęściej mroczne. Sam autor przyznał w jednym z wywiadów, że miał dość pisania ciężkiej literatury, dlatego postanowił napisać coś prostego, "bez psychologii".
I tak w "Prostej sprawie" dostajemy pełną akcji powieść gangsterską. I okazuje się, że w tym gatunku Chmielarz również radzi sobie świetnie. Jelenia Góra, którą trzęsą gangi i czeska mafia mająca swoje interesy na pograniczu – to wszystko oczywiście jest dość umowne, a Chmielarz często puszcza do czytelnika oko. Dzięki temu "Prosta sprawa" zyskuje też wymiar humorystyczny.
W wersji audio, której można posłuchać w serwisie Audioteka, dzięki interpretacji aktora Przemysława Bluszcza, dialogi stają się jeszcze bardziej zabawne. Zwłaszcza, gdy z czeskim akcentem czyta kwestie szefa mafii.
"Prosta sprawa" okazała się dla Chmielarza na tyle wciągającą historią, że zdążył już napisać dwie kolejne części: "Dług honorowy" oraz "Zwykłą przyzwoitość". Każda z nich doczekała się swojej wersji audio. Być może serial również doczeka się kolejnych sezonów - na razie zbiera dobre oceny zarówno krytyków, jak i widzów.
Jeśli macie ochotę na czystą rozrywkę, która was wciągnie, rozbawi i pozwoli na kilka godzin zapomnieć o rzeczywistości, sięgnijcie po "Prostą sprawę". Dobra zabawa gwarantowana.