Richard Burton: Miłość nie rdzewieje, ale uzależnia
05.08.2013 | aktual.: 22.03.2017 18:46
Elizabeth Taylor i Richard Burton dwukrotnie brali ślub i dwa razy się rozwodzili. Ich całe miłosne życie toczyło się w świetle reflektorów. Poznali się na planie filmowym, wielokrotnie pracowali na nim razem, kochali się, kłócili, obsypywali klejnotami, obrzucali obelgami, pragnęli się i nienawidzili. Byli w sobie zakochani przez ponad dwadzieścia burzliwych lat – od momentu, w którym się poznali, do śmierci Burtona 5 sierpnia 1984 roku.
Elizabeth Taylor i Richard Burton dwukrotnie brali ślub i dwa razy się rozwodzili. Ich całe miłosne życie toczyło się w świetle reflektorów. Poznali się na planie filmowym, wielokrotnie razem na nim pracowali, kochali się, kłócili, obsypywali klejnotami, obrzucali obelgami, pragnęli się i nienawidzili. Byli w sobie zakochani przez ponad dwadzieścia burzliwych lat – od momentu, w którym się poznali, do śmierci Burtona 5 sierpnia 1984 roku.
Podobno, gdy wieści o niej dotarły do uszu Elizabeth, aktorka zemdlała. Chociaż zawierała związki małżeńskie osiem razy, po śmierci Burtona wyznała, że gdyby mogła raz jeszcze przeżyć swoje życie, na pewno nie popełniłaby tego błędu.
- Prawda jest taka, że teraz większość tych facetów mam gdzieś. Tylko Richarda naprawdę kochałam i to on wciąż się dla mnie liczy. Będę za nim tęsknić aż do śmierci – powiedziała.
Małżeństwo Taylor i Burtona było prawdopodobnie najbardziej dramatycznym i cieszącym się złą sławą związkiem, jakiemu uparcie przyglądało się Hollywood. Dlaczego? Gdzie jedni z najlepszym aktorów swojego pokolenia się poznali? Jakie czynniki wpłynęły na to, że ich miłość była tak melodramatyczna i burzliwa?
Walijski wyrostek i dziewczyna z sąsiedztwa
Pod wieloma względami Taylor i Burton byli nietypową parą. Ona – Amerykanka wychowywana w Londynie – córka odnoszącego sukcesy kolekcjonera dzieł sztuki i aktorki – nie mogła nazwać swojego dzieciństwa trudnym.
Na dużym ekranie zadebiutowała już w wieku 12 lat w filmie „Wielka nagroda“ (1944). Mówi się, że sława, która przyszła za wcześnie, odebrała jej młodość, odseparowała od bliskich i zmusiła do szybkiego dorastania. Taylor jednak od zawsze demonstrowała wrodzoną siłę, która różniła ją od wielu innych hollywoodzkich gwiazd.
Dzieciństwo Burtona nie było usłane różami. Aktor, siedmiokrotnie nominowany do Oscara, urodził się* w wielodzietnej górniczej rodzinie w małej walijskiej wiosce.* W 1943 debiutował w Royal Court Theatre w Liverpoolu i choć z ducha był szekspirowskim aktorem, za sprawą wielkiego talentu, wkrótce stał się ulubieńcem planów filmowych w Hollywood.
Szybko zyskał bardzo dobrą reputację, ale to Taylor przemieniała w złoto wszystko, czego się tknęła. Kiedy się spotkali, momentalnie przylgnęli do siebie połączeni uczuciem, które zmieniło bieg hollywoodzkiej historii.
Najbardziej ponura kobieta i mężczyzna na kacu
Taylor i Burton spotkali się na planie filmu „Kleopatra“ w 1963 roku, w którym ona zagrała główną rolę, a on wcielił się w jej kochanka, Marka Antoniusza. Podobno ich pierwszy sceniczny pocałunek trwał tak długo, że reżyser musiał dobitnie powiedzieć parze, że już dawno nastąpiło cięcie. To im jednak nie przeszkadzało i całowali się dalej.
Ekranowa namiętność przerodziła się w autentyczny romans, który wywołał niemały skandal w środowisku. Burton był już żonaty z aktorką Sybil Williams. Miał z nią dwie córki, w tym jedną cierpiącą na autyzm. Taylor trwała wówczas w swoim czwartym związku małżeńskim z piosenkarzem Eddie’em Fisherem. Jednak aktorzy zostali ewidentnie ukłuci strzałą Kupidyna i zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia.
- Ona wydała mi się najbardziej ponurą, niekomunikatywną i piękną kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem – myślał wówczas Burton o Taylor.
Włoskie wakacje
Po skończeniu zdjęć do „Kleopatry“ Elizabeth i Richard byli widziani podczas wspólnych wakacji na włoskiej wyspie Ischia. W październiku 1963 roku aktorka odwiedziła też swojego kochanka na planie filmu „Noc Iguany“ w Meksyku.
W podróży towarzyszyła jej 6-letnia córka Liz Todd.Ze względu na trwanie w innych związkach, para nie mogła sobie pozwolić na ogłoszenie zaręczyn, ale tuż po załatwieniu rozwodowych formalności, Elizabeth i Richard wzięli ślub.Aktorka stanęła przed ołtarzem w szyfonowej sukni w jaskrawym kolorze rozkwitających żonkili i w szmaragdowo-diamentowej broszce, którą dostała w prezencie od Burtona. We włosy miała wpięty wianek z wodnych lilii i białych hiacyntów.
Skromna ceremonia odbyła się w Ritz Carlton Hotel w Montrealu 15 marca 1964 roku. Wzięło w niej udział zaledwie dziewięć osób.
- To małżeństwo będzie trwało wiecznie – powiedziała wówczas panna młoda. Jej świeżo poślubiony małżonek dodał, że Elizabeth i on są bardzo, bardzo szczęśliwi. Dlaczego fani ich talentu nie kibicowali tej miłości?
W opozycji do Kościoła
Związek został potępiony przez Watykan. Duchowni Kościoła katolickiego zarzucili parze „erotyczne rozpasanie“. Czy wpływu na to nie miało ich publiczne obnoszenie się z wielką namiętnością, jaką do siebie zapałali?
Romans od początku rozgrywał się na forum publicznym. Biograf Burtona, Paul Ferris, twierdzi, że związek dwojga tak popularnych aktorów rozpalił społeczną wyobraźnię i wzbudził niegasnące zainteresowanie mediów.
- [Burton i Taylor - przyp. red.] znaleźli się, jak znajdują się dwie mityczne połówki pomarańczy, spotkali się w romantycznych warunkach, a ich miłość skrzywdziła wielu bliskich im ludzi – komentuje Ferris. – Na pewno jest wiele ciekawszych miłosnych historii, ale nie zdarzają się ludziom z taką reputacją, jaką mieli Burton i Taylor, oraz nie rozgrywają publicznie.
Kto się boi Elizabeth i Richarda?
Po ślubie aktorzy stali się najbardziej rozchwytywanymi gwiazdami w branży. Zagrali razem m.in w filmach „Becket“ (1964) oraz „Brodziec“ (1965) Vincenta Minellego, ale ich największym osiągnięciem były role George’a i Marthy – pary cynicznych intelektualistów w kultowym filmie Edwarda Albee „Kto się boi Virginii Woolf“ z 1966 roku.
Film przyniósł Taylor drugiego w jej karierze Oscara, a Burtonowi kolejną z jego z siedmiu nominacji.
Kreowani przez nich bohaterowie uwielbiali obrzucać się złośliwościami na oczach zapraszanych na kolację gości. Niestety okazało się, że fikcja w smutny sposób odzwierciedla rzeczywistość. Na związek aktorów negatywnie wpływał alkohol i gorzkie kłótnie.
Ich przyjaciele twierdzili, że para czerpie dziwną przyjemność z potyczek słownych, które przeradzają się wręcz w rodzaj erotycznej gry wstępnej. W pewnym momencie Taylor zaczęła jednak narzekać, że ma dość „grania Marthy w prawdziwym życiu“.
Stworzeni do życia w szaleństwie
Taylor i Burton zostali stworzeni do życia w szaleństwie. Mówi się o nich, że kochali pić, wydawać i podróżować. I mogli sobie na to pozwolić – zarobili miliony grając wspólnie w filmach.
Oboje byli maniakalnymi pracoholikami.Co ciekawe, Burton podobno nie czerpał z pracy żadnej radości, aktorstwo było dla niego wręcz powodem do wstydu.
Burton potrzebował pieniędzy, uwielbiał bowiem obsypywać ukochaną drogocenną biżuterią. Aktorka codziennie nosiła brylant Krupp, który dostała od męża; pokazywała się też przyozdobiona diamentem w kształcie gruszki i 50-karatową perłą. Choć prasa rozpisywała się o ich słodkim życiu, para zmagała się jednak z narastającymi małżeńskimi problemami.
Plotki z życia gwiazd
Podobno aktorzy potrafili kłócić się do tego stopnia, że kiedy meldowali się w hotelu, wynajmowali trzy apartamenty – jeden dla siebie, drugi piętro wyżej i trzeci piętro niżej ich pokoju, by przypadkowi goście nie słyszeli ich legendarnych kłótni.
Nikt, kto o nich wiedział, nie był jednak zaskoczony, że po 10 latach wspólnego życia ich małżeństwo zakończyło się rozwodem. Oficjalnym powodem była rzekoma zdrada Burtona.
Para nie potrafiła żyć ze sobą, ale jak się okazało – bez siebie było im jeszcze trudniej. Niecałe półtora roku po rozwodzie w 1974 roku Burton i Taylor ponownie wzięli ślub. Wesele odbyło się w tajemnicy w Afryce. W roli kapłana wystąpił Brose Masalila, świadkiem został kierownik hotelu, w jakim zatrzymała się para. Tym razem Elizabeth miała na sobie zieloną suknię z koronkowymi falbanami, Burton był ubrany w czerwoną koszulę i białe spodnie. Ceremonia odbyła się w wiosce Kasane w Botswanie i trwała 20 minut.
Rozstania, powroty i... rozstania
Drugie małżeństwo trwało zaledwie kilka miesięcy i zakończyło się kolejnym rozwodem. Taylor tłumaczyła, że „zbyt bardzo się kochali“. Burton powtarzał, że żyli jak na szczycie aktywnego wulkanu. Twierdził, że nie jest najłatwiejszym partnerem do życia, ale Liz też łatwo wybucha. Kłótnie są wspaniałe i ożywcze dla związku, ale bywają też mordercze.
Kiedy w 1983 roku Burton i Taylor ogłosili, że chcą wystąpić razem w sztuce „Private Lives“, oboje byli już w innych związkach. Gwiazdor dzielił życie z producentką telewizyjną Sally Hay, Taylor związała się z prawnikiem Victorem Luną. Fakt, że żadna z relacji nie była sformalizowana, podsycił przypuszczenia, że aktorzy zejdą się po raz trzeci. Mogła to sugerować sama tematyka spektaklu – historia spotkania byłych małżonków.
Mówi się, że Taylor mogła nawet nie przeczytać scenariusza przed rozpoczęciem prac. Na próby przychodziła zresztą pijana i otumaniona lekami.
Czy chciał umrzeć z miłości?
Anthony Quayle, jeden z mentorów Burtona, twierdził, że powrót na scenę w towarzystwie Liz zrujnował zdrowie Richarda. Osiem miesięcy później aktor zmarł wskutek wylewu krwi do mózgu. Taylor została poproszona o nie przychodzenie na pogrzeb. Rodzina Burtona bała się, że jej obecność zaowocuje medialnym cyrkiem.
W czasie, gdy ich małżeństwo jeszcze trwało, aktorka zarzekała się, że nawet jeśli rozwiodą się z Richardem, nigdy więcej nie wyjdzie już za mąż. Kochała go bowiem szalenie. W istocie miała jeszcze dwóch mężów. Dopiero po rozpadzie związku z Larrym Fortenskym, którego poznała na odwyku w Betty Ford Centre, nie związała się już z nikim.
Historia ich burzliwej miłości stała się materiałem do filmowej obróbki. Wykorzystała ją już stacja BBC. W telewizyjnej biografii legendarną parę sportretowała Helena Bonham Carter i Dominic West. (ab/gk/mn)