Richard Marner: był Brytyjczykiem rosyjskiego pochodzenia. Karierę zrobił, grając Niemca
18.03.2018 | aktual.: 20.03.2018 12:59
- Był jednym z najbardziej czarujących, błyskotliwych i dowcipnych osób na świecie. Znał aż cztery języki i w każdym z nich potrafił opowiadać świetne żarty - mówiła o nim agentka, Lynda Ronan.
Richard Marner największą popularność zdobył bez wątpienia jako niemiecki pułkownik von Strohm w komediowym serialu "Allo Allo!", ale pojawił się również w wielu cenionych filmach, choć głównie na drugim planie. Ze względu na swoje lingwistyczne umiejętności, Marner z czasem zyskał sobie miano specjalisty od ról cudzoziemców.
Urodził się w Petersburgu jako Aleksander Mołczanow, ale gdy miał zaledwie 3 lata, jego rodzina postanowiła opuścić ojczyznę. Najpierw wyjechali do Finlandii, później zatrzymali się w Niemczech, aż wreszcie postanowili osiedlić się w Wielkiej Brytanii. Zamieszkali w Londynie, gdzie od wielu lat żyła już babcia chłopca, pisarka Olga Nowikow.
Mołczanowowi od dawna *marzyła się kariera w branży artystycznej *- to dlatego zatrudnił się jako asystent tenora Vladimira Rosinga, licząc, że może dzięki wsparciu znanego śpiewaka sam również zostanie zauważony.
Aktorskie początki
Plany pokrzyżował mu wybuch wojny - dołączył wówczas do Royal Air Force i został wysłany na szkolenie do Afryki Południowej. Wkrótce jednak, z powodów zdrowotnych, zwolniono go z wojska i Mołczanow chętnie wrócił do kraju, zdeterminowany, by zostać aktorem.
Zmienił obco brzmiące nazwisko, przybierając pseudonim Richard Marner - i niedługo potem trafił na scenę oraz ekrany. Przed kamerami zadebiutował w 1950 roku, a już w następnym roku zagrał w głośnej "Afrykańskiej królowej".
Role wojskowych
Ponieważ świetnie znał cztery języki - angielski, rosyjski, francuski i niemiecki - chętnie powierzano mu role obcokrajowców; zazwyczaj grywał niemieckich lub rosyjskich oficerów.
Prężnie rozwijał swoją karierę, grając nawet w kilku filmach rocznie - można go było zobaczyć chociażby w "Parszywej dwunastce", "Ice Cold in Alex", "Żyje się tylko dwa razy", "Dziewczynie z Pietrówki" czy "Chłopcach z Brazylii".
Zdecydowanie jednak największą popularność przyniósł mu serial "Allo Allo", emitowany w latach 1982-1992.
Związki z Rosją
Chociaż Marner dorastał w Anglii, zawsze podkreślał, że czuje się mocno związany ze swoją prawdziwą ojczyzną. Wprawdzie ze względu na karierę zmienił imię, ale nalegał, by bliscy i przyjaciele nazywali go "Saszą".
Kiedy w 1991 roku Borys Jelcyn organizował w Moskwie Kongres Rodaków, Marner znalazł się wśród 600 przedstawicieli rosyjskich emigrantów, którzy skorzystali z zaproszenia i pojechali odwiedzić dawno niewidzianą ojczyznę.
Pożegnanie z zawodem
Po raz ostatni na ekranie Marner pojawił się w 2002 roku w "Sumie wszystkich strachów", gdzie wcielił się w prezydenta Zorkina. Później, ze względu na coraz słabszą kondycję, postanowił zrezygnować z zawodu.
Po przejściu na emeryturę przeniósł się wraz z żoną, aktorką Pauline Farr, którą poślubił w 1947 roku, do wiejskiemu domku w Perthsire.
Zmarł 18 marca 2004 roku, 9 dni przed swoimi 83. urodzinami.