Robert De Niro: Wstydliwe początki ''najlepszego aktora wszech czasów''

Robert De Niro: Wstydliwe początki ''najlepszego aktora wszech czasów''
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Artysta wszechstronny

Kiedy w 2015 roku podsumowano oceny w serwisach filmowych, aby wskazać „najlepszego aktora wszech czasów”, wynik głosowania chyba nikogo nie zdziwił (więcej tutaj)
. Zwycięzcą został, naturalne, Robert De Niro, aktor, który w ciągu całej swojej kariery wystąpił blisko w stu filmach i zdobył dziesiątki prestiżowych nagród.

Choć sławę przyniosły mu dramaty i sensacje, De Niro już niejednokrotnie udowodnił, że jest artystą wszechstronnym i drzemie w nim ogromny potencjał komediowy.

Tym razem w filmie „Co ty wiesz o swoim dziadku” wciela się w wyjątkowo niegrzecznego staruszka, który przysporzy wiele zmartwień swojemu wnukowi. I, jak się okazuje, nie jest to wcale pierwszy taki „niegrzeczny” projekt aktora.

1 / 6

Złe dobrego początki

Obraz
© Materiały prasowe

Wiele hollywoodzkich gwiazd najchętniej zapomniałoby o swoich filmowych początkach i pogrzebało pierwsze taśmy głęboko pod ziemią.

Chyba że ma się do tego taki dystans, jak Sylvester Stallone, który, gdy światło dzienne ujrzał wyciągnięty z archiwum erotyk „Przyjęcie u Kitty i Studa”, wzruszył tylko ramionami.

W 1969 roku, nim jeszcze stał się sławny, zagrał w „Sam's Song”, filmie tak tandetnym i złym, że nie wierzyli w niego nawet twórcy. Niedokończony projekt porzucono. Do czasu, aż De Niro nie dostał Oscara – wówczas taśmę odkurzono, przemontowano, dokręcono parę scen i wpuszczono do kin jako „The Swap” (nowy film, choć wydawało się to niemożliwe, okazał się jeszcze bardziej tandetny i zły niż jego pierwowzór).

2 / 6

Afera Fibaka

Obraz
© East News

To zresztą nie pierwsza – i zapewne nie ostatnia afera z udziałem aktora. Do kolejnego skandalu doszło w 1997 roku, kiedy wybuchła „afera Fibaka”, a wśród klientów pań lekkich obyczajów wymieniano również nazwisko De Niro.

- Robert De Niro został nawet zatrzymany podczas kręcenia filmu we Francji, ale przesłuchano go jedynie jako świadka i klienta prostytutek należących do sieci – czytamy w "Fakcie". Sprawę jednak wyciszono:

- Po tym, jak informacje przedostały się do mediów, gwiazdor zdecydował się pozwać śledczego za celowe szukanie rozgłosu jego kosztem. Sprawa szybko ucichła, a proces oskarżonych w procederze odbył się we Francji już bez medialnej otoczki.

3 / 6

Zawsze w cieniu

Obraz
© East News

De Niro nie znosi skandali – stara się nie dostarczać prasie żadnych informacji, a jeśli już coś wyjdzie na światło dzienne, całą sprawę jak najszybciej wycisza. Niewiele mówi też o swoim życiu prywatnym.

Oczywiście prasa kolorowa nie odpuszcza i stale donosi o kolejnych romansach De Niro – wśród jego potencjalnych kochanek miały się znaleźć: Uma Thurman, Naomi Campbell, Cindy Crawford i Veronica Webb.

4 / 6

Sceniczny debiut

Obraz
© East News

Na scenie De Niro zadebiutował jako 10-latek, rolą Tchórzliwego Lwa w „Czarnoksiężniku z Oz”. To wtedy pozbył się resztek nieśmiałości i postanowił, że zostanie aktorem. Sześć lat później rzucił szkołę i zaczął szukać szczęścia w branży filmowej.

Grania uczył się w prestiżowych Stella Adler Conservatory i Lee Strasberg's Actors Studio.

Popularność zdobył dzięki roli w „Uderzaj powoli w bęben” z 1973 roku; w tym samym czasie nawiązał również współpracę z Martinem Scorsese, która zaowocuje wieloma bardzo udanymi filmami.

5 / 6

Kultowy tekst

Obraz
© East News

To właśnie „Taksówkarz” z 1976 roku – w reżyserii Martina Scorsese – uchodzi za jeden z najbardziej kultowych filmów z udziałem Roberta De Niro, a jeden z cytatów przeszedł już do historii kina.

- Lata później na mój widok kierowcy zatrzymują się na ulicy i krzyczą: „You talkin' to me?". Nie pamiętam oryginalnego scenariusza, ale tego tekstu w nim nie było. Improwizowaliśmy. Z jakiegoś powodu ten tekst chwycił – tłumaczył aktor.

6 / 6

Nie myśli o emeryturze

Obraz
© East News

De Niro od czasu do czasu staje również po drugiej stronie kamery.

- Zawsze chciałem reżyserować* – wyznawał, choć równie skromnie dodawał: *- Nie lubię oglądać swoich własnych filmów, zawsze na nich zasypiam.

Choć De Niro zbliża się powoli do 73. urodzin, tak naprawdę ani przez moment nie myśli o emeryturze – granie jest nie tylko jego pracą, ale i hobby.

Już niedługo będziemy mogli go zobaczyć w trzech kolejnych filmach: telewizyjnym „The Wizard of Lies”, biograficznym „Hands of Stone” i komedii „The Comedian”.(sm/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)