Rodzina i przyjaciele żegnają Kazimierza Kutza

Rodzina i przyjaciele żegnają Kazimierza Kutza
Źródło zdjęć: © ons.pl

28.12.2018 | aktual.: 28.12.2018 13:23

W Katowicach w piątek, 28 grudnia, odbył się pogrzeb Kazimierza Kutza. Zgodnie ze swoją wolą wybitny reżyser został pochowany na cmentarzu przy Sienkiewicza, nieopodal Krystyny Bochenek, Zbyszka Cybulskiego, Jerzego Dudy-Gracza, Wojciecha Kilara.

Kazimierz Kutz zmarł we wtorek 18 grudnia w wieku 89 lat po długiej chorobie. Artystę pożegnali rodzina, przyjaciele i fani.

1 / 8

Jerzy Buzek

Obraz
© ons.pl

Kazimierz Kutz był nie tylko wielkim twórcą, ale również działaczem politycznym. Jerzy Buzek był jedną z pierwszy osób, która zabrala publicznie głos po śmierci reżysera.

- Odszedł Kazimierz Kutz - wielki artysta, człowiek-symbol dla wiedzy Polaków o Śląsku, dla powszechnej akceptacji trudnej, wielonarodowej historii tej Ziemi i dla tożsamości Ślązaków w Polsce i w Europie. Nikt go nie zastąpi - napisał na Twitterze.

2 / 8

Daniel Olbrychski z żoną

Obraz
© ons.pl

Daniel Olbrychski miał okazję poznać i współpracować z Kazimierzem Kutzem osobiście. Reżyser zaangażował go m.in. do filmu "Skok" z 1967 r.

- Polscy widzowie kina i telewizji mogą być naprawdę dumni wobec narodów całej Europy i całego świata. Polska wydała tylu wspaniałych i unikalnych reżyserów. Od kilku dni w czasie przeszłym mówimy o Kaziku Kutzu. On był osobą może najbardziej odrębną i niezwykłą i jako człowiek, i jako artysta. Mówienie, że nie ma ludzi niezastąpionych, jest bzdurą i brednią. Kazika nie zastąpi nikt - mówił wzruszony podczas uroczystości.

3 / 8

Anna Dymna

Obraz
© ons.pl

Kiedy okazało się, że Kazimierz Kutz jest ciężko chory, Anna Dymna wyciągnęła do niego pomocną dłoń. Aktorka zorganizowała zbiórkę pieniędzy na leczenie reżysera.

4 / 8

Olgierd Łukaszewicz

Obraz
© ons.pl

Olgierd Łukaszewicz wielokrotnie współpracował z Kazimierzem Kutzem. Łukaszewicz zagrał w jednych z najważniejszych obrazów filmowca, "Soli ziemi czarnej" i "Perle w koronie".

- Był dla mnie jak straszy brat. Dziś żegnam go w imieniu tysięcy polskich aktorów. Kazimierz należał do pokolenia skrzywdzonego przez wojnę. To pokolenie Kutza stworzyło znaną w świecie polską szkołę filmowa. W pracy charakteryzował go upór i pracowitość. Pragnął, żeby jego aspiracje były naszym udziałem. Mówił, że nie warto być przeciętnym - powiedział aktor.

5 / 8

Adam Michnik

Obraz
© East News

Na uroczystościach pogrzebowych pojawił się również Adam Michnik.

- Zawsze był niezwykłym niepowtarzalnym artystą. Wtedy kiedy szukał własnych dróg w filmie, czy wtedy kiedy stworzył cała serię opowieści o Śląsku. Kiedy myślimy w nowy sposób o Śląsku, robimy to w sposób jaki przedstawił nam Kazimierz Kutz. On był tym, który niósł na plecach ten śląski szczerbaty los - przemawiał.

6 / 8

Andrzej Grabowski

Obraz
© ONS.pl

Jednym z tych, którzy podążali za urną w stronę cmentarza, był Andrzej Grabowski. Aktor nigdy nie odmawiał współpracy z Kazimierzem Kutzem.

7 / 8

Monika i Zbigniew Zamachowscy

Obraz
© ONS.pl

W tłumie żałobników można było też dostrzeć Monikę i Zbigniewa Zamachowskich.

- Kazio był dla mnie jak ojciec. Swojego straciłem, kiedy miałem 18 lat... Do niego przychodziłem po radę w najtrudniejszych momentach życia. Sporo ze sobą pracowaliśmy, zrobiliśmy wspólnie kilka Teatrów Telewizji w krakowskim studiu TVP w Łęgu. To był niezwykły czas. (...) Kazimierz kochał ludzi, ale potrafił też mówić prawdę prosto w oczy, klął przy tym siarczyście, ale robił to z wdziękiem niespotykanym. Na moim ślubie z Moniką przypomniał dobitnie i nam, i zaproszonym gościom, że miłość jest najważniejsza, że warto przede wszystko cieszyć się życiem i sobą nawzajem. Mówił to nieprzypadkowo, już wtedy był chory i wiedział, jakie to szczęście mieć przy sobie kochającą żonę - powiedział Zamachowski na łamach "Super Expressu".

8 / 8

Kamil Durczok

Obraz
© ONS.pl

Kamil Durczok uwielbiał twórczość Kutza. Był dumny za każdym razem, gdy reżyser przemycał w swoich dziełach fakt, że pochodzi z Górnego Śląska.

- Nauczył śląskości całe pokolenia. Przywracał nam dumę i godność, kiedy inni chcieli nas jej pozbawić. Zmaraszony karlus z gruby, za sprawą jego filmów, przestał być robotnym półgłówkiem. To prowadzona jego mistrzowską ręką kamera pokazywała najlepsze cechy ludzi tej ziemi. Był jedyny. Był - napisał dziennikarz w swoim wpisie na silesion.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)