Rosamund Pike chce być doceniona za talent
*Rosamund Pike, którą obecnie możemy oglądać jako Andromedę w filmie "Gniew tytanów", chciałaby uchodzić za dobrą aktorkę, a nie dziewczynę angażowaną tylko ze względu na swój wygląd.*
01.04.2012 14:33
- Myślę, że zawsze chciałam być odbierana jako dobra aktorka - tłumaczy Pike. - Wszyscy jednak sądzą, że jeżeli grało się dziewczynę Bonda, to tylko z powodu wyglądu. Bardzo mnie to denerwuje. Reżyser Lee Tamahori zaangażował mnie z innych powodów.
Pike bardzo poważnie traktuje swoją karierę. - Chcę zaskakiwać ludzi i grać wbrew ich oczekiwaniom. To, co robię, traktuję bardzo poważnie. Bardzo ciężko nad tym pracuję i myślę o tym cały czas. Praca jest dla mnie najważniejszą rzeczą w życiu.
Aktorka zadebiutowała przed kamerą pod koniec lat 90. W 2002 roku zagrała Mirandę Frost w "Śmierć nadejdzie jutro". Później często zmieniała gatunki i style. Można ją było podziwiać w "Rozpustniku", "Dumie i uprzedzeniu", "Była sobie dziewczyna" i "Made in Dagenham".