Rosanna Arquette: Jak potoczyły się losy aktorki ''Wielkiego błękitu''

Rosanna Arquette: Jak potoczyły się losy aktorki ''Wielkiego błękitu''
Źródło zdjęć: © Polfilm/Eastnews

06.08.2015 | aktual.: 22.03.2017 11:17

Kończąca w sierpniu 56 lat Rosanna Arquette zyskała sławę dzięki roli w "Wielkim błękicie" Luca Bessona. Aktorka, niegdyś uważana za znakomicie zapowiadającą się gwiazdę, dziś praktycznie popadła w zapomnienie, grywając zazwyczaj w pomniejszych produkcjach pełnometrażowych, często przeznaczonych dla telewizji, i serialach.

*Kończąca w sierpniu 56 lat Rosanna Arquette zyskała sławę dzięki roli w *"Wielkim błękicie" Luca Bessona. Aktorka, niegdyś uważana za znakomicie zapowiadającą się gwiazdę, dziś praktycznie popadła w zapomnienie. Grywaj zazwyczaj w mniejszych produkcjach pełnometrażowych, często przeznaczonych dla telewizji oraz w serialach.

Obecnie większe emocje niż kariera zawodowa Arquette budzi jej życie osobiste. Kilka lat temu aktorka, mająca na koncie wiele romansów i burzliwych związków, wyszła za mąż po raz czwarty. Rozgłosu przysparzają jej także koneksje rodzinne - gwiazda pochodzi z jednego z najsłynniejszych i najbardziej znanych w branży aktorskich klanów.


1 / 5

Rodzinny biznes

Obraz
© AFP

Urodziła się 10 sierpnia 1959 roku jako córka aktorskiej pary, Brendy Denaut i Lewisa Arquette.

Jej matka była córką żydowskich emigrantów z Polski (jej prawdziwe nazwisko brzmiało Nowak), a dziadek ze strony ojca, Cliff Arquette, dał się zapamiętać jako znany i ceniony komik.

Rosanna dorastała w tej artystycznej bohemie wraz z czwórką młodszego rodzeństwa - wszyscy zgodnie ruszyli śladami rodziców.

2 / 5

Obiecujące początki

Obraz
© AFP

Początkowo Arquette buntowała się przeciwko obraniu takiej ścieżki kariery. Jako nastolatka opuściła dom w Virginii i wyruszyła w podróż po Ameryce, aż wreszcie osiadła w Los Angeles.Dopiero wtedy zdecydowała, że zostanie aktorką.

Na ekranie zadebiutowała w telewizyjnym „Having Babies II” w 1979 roku; trzy lata później otrzymała pierwszą nominację do nagrody Emmy za „Pieśń skazańca”.

Prawdziwą popularność (i nagrodę BAFTA) przyniósł jej występ w „Desperacko poszukując Susan” z 1985 roku, w którym zagrała u boku Madonny.

- Są dwa pytania, których nienawidzę najbardziej. „Jak się pracuje z Madonną?” i „Czy to ty jesteś tytułową Rosanną z piosenki zespołu Toto?” - mówiła aktorka zaraz po premierze.

3 / 5

Nie przejmuje się zdaniem innych

Obraz
© AFP

Nie zawsze jednak widzowie i krytyka byli dla niej łaskawi. Nie obeszło się też bez porównywania Rosanny z jej młodszą siostrą, Patricią (ex-żoną Nicolasa Cage'a, znaną między innymi z „Prawdziwego romansu” czy „Zagubionej autostrady”).

Dopiero z czasem Arquette nauczyła się, jak radzić sobie z negatywnymi opiniami na swój temat.

- Kiedyś krytyka była dla mnie bardzo bolesna. Ale wielu krytyków to często sfrustrowani artyści, którzy wyżywają się na innych. To naprawdę żenująca praca, w głębi serca musi im być bardzo źle. Myślę, że najważniejsze w życiu aktora to nie przejmować się tym, co myślą o tobie inni – zapewniała.

4 / 5

Burzliwe romanse

Obraz
© AFP

Długo też Arquette nie potrafiła ułożyć sobie życia uczuciowego. W 1979 roku poślubiła reżysera Anthony'ego Greco, ale związek rozpadł się chwilę później i aktorka pocieszenie znalazła w ramionach Steve'a Porcaro z zespołu Toto.

Sześć lat później wyszła za kompozytora Jamesa Newtona Howarda, ale i ten związek przetrwał zaledwie rok. Po rozstaniu zaczęła umawiać się z popularnym piosenkarzem Peterem Gabrielem (to dla niej napisał utwór „In Your Eyes”).

Kolejne małżeństwo, z Johnem Sidelem, okazało się najdłuższym związkiem w jej karierze (trwało od 1993 do 1999 roku, para ma razem córkę Zoe), ale również zakończyło się rozwodem.

W 2013 roku, po dwuletnich zaręczynach, po raz czwarty stanęła na ślubnym kobiercu – jej wybrankiem został bankier Todd Morgan – i od dwóch lat Arquette jest szczęśliwą mężatką.

5 / 5

Aktorka telewizyjna

Obraz
© AFP

Po występie w „Wielkim błękicie” Arquette musiała poczekać kilka lat, aż pojawiła się w filmie, dzięki któremu ponownie zrobiło się o niej głośno.

Gdy Quentin Tarantino zaprosił ją na kawę, aby opowiedzieć o swoim najnowszym projekcie, „Pulp Fiction”, nie wahała się nawet przez chwilę. A kiedy zaproponował jej rolę Jody, nie posiadała się ze szczęścia. Lecz choć film okazał się ogromnym sukcesem, nie wpłynął znacząco na dalszą karierę aktorki.

Od połowy lat 90. Arquette grywa głównie w produkcjach telewizyjnych i serialach, ale nie ma zamiaru narzekać. Tym bardziej że zleceń nie brakuje.

Dwa lata temu wystąpiła w świetnym „Rayu Donovanie”, by następnie zagrać w filmie „Kill Your Friends”. W tym roku aktorka pojawiła się w epizodycznej roli w „CSI Cyber”, ponadto jej nazwisko można znaleźć na listach płac kolejnych pięciu filmów, które zobaczymy do końca 2016 roku. Nie należy się jednak spodziewać, by „Born Guilty” czy „Lovesong” znacząco odmieniły los Arquette. (sm/mn/jz)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)