Rosie Huntington-Whiteley: Seksowna wpadka pięknej aktorki

Ale co ukrywa ta śliczna, wydawałoby się niewinna, niewiasta? Mamy dla Was sześć ciekawych faktów na temat życia i kariery tej jednej z najgorętszych obecnie dziewczyny w Hollywood.

CZYTAJ DALEJ >>>

18 kwietnia 1987 roku w szpitalu Freedom Fields w angielskim mieście Plymouth na świat przyszła Rosie Huntington-Whiteley. Najstarsza z trójki rodzeństwa Brytyjka jest praprawnuczką słynnego na deszczowej wyspie polityka, Sir Herberta Huntingtona-Whiteleya, który posiadał też tytuł baroneta. Ale nie to jest w tym wszystkim najciekawsze.

Najbardziej interesującym nas faktem jest to, że prababcią panny Whiteley od strony ojca była pani Enid Kohn,* polska Żydówka*, która wyemigrowała do Anglii w latach 70. XIX wieku.

Mogąca się pochwalić wymiarami 86-63-89 cm aktorka ma więc polskie korzenie, z których możemy zacząć być dumni. Patrząc bowiem na zagraniczne kariery polskich gwiazd, może być to nasz jedyny powód do przechwałek.

Może filmowa kariera Rosie jest dopiero u rozkwitu - wszak "Transformers 3" był jej debiutem zaś na premierę jej kolejego filmu, czyli nowego „Mad Maxa“ wciąż czekamy - ale ona sama znana jest niemal w każdym zakątku świata... mody. Nie wszyscy pewnie wiedzą, ale panna Huntington-Whiteley jest aniołkiem i ambasadorką najsłynniejszej marki bielizny na świecie - Victoria's Secret.

Ale to nie wszystko - Rosie jest również twarzą ekskluzywnego, brytyjskiego domu mody Burberry, zaś w 2011 roku magazyn Maxim uznał ją najgorętszą kobietą na Ziemi.

Wszystko to spotkało modelkę, która ma dopiero 25 lat!

Chociaż jej nazwisko nieodłącznie kojarzone jest ze światem mody i blaskiem fleszy, Rosie nie miała w życiu łatwo. Filmowa Carly wychowała się bowiem na wsi, w angielskim hrabstwie Devonshire, wśród kaczek, krów i świń.

Jak sama jednak przyznała, życie na farmie nie było dla niej. Krótko po tym, jak w liceum został jej nadany tytuł "Dziewczyny, która ma największe szanse na zostanie supermodelką", opuściła prowincję na rzecz Londynu. Karierę modelki rozpoczęła w wieku 16 lat, kiedy zagrała w reklamie jeansów marki Levi's. Sądząc, że to jej ostatnia przygoda z pozowaniem, wydała wszystkie pieniądze na samochód chociaż nie miała wtedy prawa jazdy.

Kiedy była dzieckiem, naśmiewano się z jej dwuczłonowego nazwiska, małych piersi i obecnego znaku firmowego - pełnych ust. Została nawet utytułowana mianem "Miss Wielkich Warg", nie tylko ze względu na ich kształt, ale też w związku z tym, że Rosie była strasznie gadatliwa - usta nigdy jej się nie zamykały.

Co ciekawe, jej największym problemem na początku kariery modelki okazały się być... zbyt kobiece kształty. W wywiadzie dla Daily Telegraph Rosie wyznała:

"Kiedy zostałam modelką, byłam zdecydowanie cięższa. Jednocześnie, powiedziano mi, że mój wygląd jest zbyt zmysłowy, zbyt lubieżny. Ale ja po prostu byłam wtedy dzieckiem - z dziecięcą twarzą i dziecięcym tłuszczykiem. Próbowano mnie namówić, żebym poprawiła sylwetkę, ale byłam tak uparta, że tego nie zrobiłam".

Rosie ma obecnie zdecydowanie bardziej smukłe ciało. Zapytana o przyczyny zmiany wyglądu odpowiada krótko: "Dorosłam i tłuszczyk się wytopił. Tak działa natura".

Gwiazda "Tranformers 3" umawia się z gwiazdą "Transportera 3". Innych części cyklu także. To właśnie Jason Statham, urodzony w Londynie gwiazdor kina akcji, ma wszelkie prawo być zazdrosnym o wzdychających do Rosie miłośników samochodów-robotów.

Statham jest prawie 20 lat starszy od Huntington-Whiteley, ale to nie wydaje się być problemem dla pary. "Kochamy się" - tyle miała do powiedzenia prasie nasza ślicznotka.

Rosie i Jason są razem od 2010 roku, kiedy poznali się podczas festiwalu Coachella Valley Music and Arts Festival i od tej pory nie odstępowali siebie na krok.

Ponoć Rosie była bardzo zaskoczona, kiedy dostała rolę w "Transformers 3". W wywiadzie udzielonemu MTV wyznała, że poszła na casting nie wiedząc absolutnie niczego na temat roli. "Poszłam tam zastanawiając się, po co w ogóle to robię. A po wyjściu czułam, że nie mam szans", wyznała. Jednak zaledwie kilka dni po przesłuchaniu Michael Bay zadzwonił do niej osobiście obwieszczając krótko - "Tak, jesteś naszą dziewczyną".

Jak się jednak okazało, "Tranformers 3" nie było jej pierwszym spotkaniem z reżyserem. Wcześniej młoda gwiazda miała z nim do czynienia przy okazji przygotowywania reklamy Victoria's Secret na Boże Narodzenie 2009 roku. Ponoć Bay zostawił modelkę na środku pustyni, ubraną tylko w szpilki, bieliznę i zwiewną pelerynkę, a następnie zmusił ją do niemal kilometrowego spaceru na plan zdjęciowy - oczywiście chodem znanym z wybiegu. Jak widać był to dość trudny początek wspaniałej przyjaźni.

(mf/gk/mn)