Trwa ładowanie...
słaby punkt
09-08-2007 18:24

Ryan Gosling: Syn chrzestny

Ryan Gosling: Syn chrzestny
d2xrc7x
d2xrc7x

Pewnie już ktoś przede mną to powiedział, ale i tak powiem – Al Pacino doczekał się godnego następcy. Co było jasne już parę lat temu dla tych wszystkich, którzy widzieli nagrodzony w Sundance film „Fanatyk“ Henry’ego Beana. Ale mogło nie być oczywiście dla tzw. szerokiej publiczności.

Ta po raz pierwszy o Ryanie Goslingu (bo o nim tutaj mowa) usłyszała zapewne niedawno, przy okazji nominacji do aktorskiego Oscara. Ryan dostał ją za rolę w filmie wydanym w Polsce na DVD pod tytułem „Szkolny chwyt“, a wyreżyserowanym przez Ryana Flecka.

Niestety, do naszych kin tytuł ów nie trafił, tym bardziej więc należy zobaczyć kolejną produkcję z udziałem tegoż Goslinga, zatytułowaną Słaby punkt w reżyserii Gregory‘ego Hoblita („Lęk pierwotny“).

Można potraktować ten film po prostu jako sprawnie zrobiony thriller z elementami dramatu sądowego, ale ciekawiej chyba spojrzeć na niego jak na swoisty egzamin mistrzowski, któremu poddaje Ryana nie byle kto, bo sam Anthony Hopkins. Ex-Hannibal Lecter wciela się tutaj w perfidnego mordercę, Teda Crawforda, który zabija swoją żonę, przyznaje się do winy, a potem… wszystkiego się w sądzie wypiera. Mimo ewidentnych dowodów zbrodni.

d2xrc7x

Hopkins nie musi się specjalnie napinać, że zagrać zimnego, a genialnego drania. Jest chłodny, opanowany, pewny swego – i wtedy, gdy strzela kobiecie w głowę, i gdy staje przed Wysokim Sądem. Wystarczy, że pojawi się na ekranie, a... ścina wszystkich dookoła swoją zabójczą charyzmą.

To Gosling musi się tu „naskakać“. Jemu przypadła rola Willy‘ego, zarozumiałego prawnika-młodzika-prawiczka. Takiego, który nie zdaje sobie sprawę, że jest wciąż prawiczkiem. Pracował dotąd w biurze prokuratorskim, gdzie udało mu się wygrać wszystkie sprawy.

Przechwyciła go więc prywatna firma adwokacka, więc jest właśnie w trakcie pakowania pudeł. Jeszcze dla sportu postawia zająć się sprawą Crawforda, bo wydaje mu się prosta i oczywiście. Łamie sobie na niej zęby.

Drobny, szczuplutki Ryan jest w tym filmie początkowo ruchliwy, ostentacyjny, dużo macha rękami, prezentując swój dorodny sygnet i w ogóle lubi zaznaczać swoją obecność. Z czasem ta jego widowiskowa buta gaśnie, a zostaje, malujący się na twarzy, wyraz zdumienia albo bezradności. Zetknięcie z tak cynicznym i wyzywającym złem przyspiesza proces dojrzewania bohatera. Pozbawia go złudzeń, ale też wyzwala w nim, zduszoną dotąd pozerstwem, wrażliwość oraz napędza bunt przeciwko jawnej niesprawiedliwości.

d2xrc7x

Porównanie Goslinga do Ala Pacino, które poczyniłem na początku tego felietonu, wynika nie tylko z fizycznego podobieństwa obu panów. 27-letni aktor ma bowiem tę samą umiejętność, która posiadał młody odtwórca roli Dona Michaela Corleone. Potrafi w sposób absolutnie wiarygodny przekonać, że wewnątrz swego niewielkiego ciała zmaga się z wielkim dramatem wewnętrznym. Dramatem, który albo złamie tę kruchą (choć często udającą silną) istotę, albo ją wzmocni.

Jedyne niebezpieczeństwo widzę w tym, że Ryan może popaść w manierę tłumionej neurozy i kontrolowanego chaosu min i gestów. To także apel do reżyserów i producentów (halo! czy mnie słyszą?), by zróżnicowali trochę powierzane mu role. Moim zdaniem, ma on np. świetną vis comica, ale nie w stylu błaznów spod znaku Carreya czy Sandlera, lecz raczej melancholików, którym patronuje Buster Keaton.

Chętnie obejrzałbym więc Goslinga w komedii, w której jego drobna, a wzruszająca postać będzie się zabawnie i heroicznie zarazem zmagać z materialnym ogromem świata.

d2xrc7x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xrc7x

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj