Ryan Phillippe: Hollywoodzki przystojniak skończył 40 lat

Ryan Phillippe: Hollywoodzki przystojniak skończył 40 lat
Źródło zdjęć: © Materiały promocyjne

10.09.2014 | aktual.: 22.03.2017 09:38

Ryan Phillippe, 10 września obchodzący 40. urodziny, dogorywa teraz w serialach i mało popularnych produkcjach. Ale mimo kolejnych porażek, nie zamierza się poddać

Przystojny nastolatek z burzą loków i uwodzicielskim uśmiechem przebojem wdarł się do branży filmowej. Próbowano uczynić z niego idola nastolatek, ale na próżno – zabrakło mu albo szczęścia, albo dobrego agenta. Kolejne szanse uciekały mu sprzed nosa; przegrał również casting do „Gwiezdnych wojen: części II – Ataku klonów” ze znacznie mniej doświadczonym kolegą, Haydenem Christensenem (zobacz jego warte ponad pół miliona auto)
.

- Miałem nawet próby z Natalie Portman - mówił. - Ale ostatecznie uznano, że jako 29-latek jestem za stary do tej roli.

W 2006 rozpadło się jego uchodzące za idealne małżeństwo z Reese Witherspoon. Zdrada, której się dopuścił, i kolejne romanse nie wpłynęły zbyt dobrze na jego wizerunek.

1 / 4

Urodzinowy prezent

Obraz
© ONS.pl

Wszystko zaczęło się 22 marca 1997 roku, gdy Phillippe poznał Reese Witherspoon na przyjęciu z okazji jej 21. urodzin.

- Myślę, że jesteś moim urodzinowym prezentem - oznajmiła mu.

Wydawało się, że zadurzyli się w sobie na amen; po imprezie utrzymywali stały kontakt telefoniczny, a po pięciu tygodniach umówili się na pierwsza randkę. Dwa lata później, już jako para, zagrali razem w młodzieżowej „Szkole uwodzenia”, luźno opartej na powieści "Niebezpieczne związki". W czerwcu tego samego roku, kiedy Witherspoon była już w 6 miesiącu ciąży, wzięli ślub

2 / 4

Mąż swojej żony

Obraz
© ONS.pl

Pod koniec 1999 roku na świat przyszła ich córka Ava Elizabeth. Witherspoon była zachwycona tym, jak jej mąż spisuje się w roli ojca - Phillippe miał w tym spore doświadczenie, bo już jako nastolatek pomagał swojej matce w opiece nad dziećmi.

Prasa zachwycała się ich idealnym życiem, a związek pary uchodził za modelowy. Nieco gorzej wiodło się aktorowi w pracy - jego filmy rzadko kiedy odnosiły sukces, ale krytyka i tak była dla niego nad wyraz łaskawa. On sam twierdził, że nie zazdrości swojej żonie ani sławy, ani popularności i że cieszy się z jej sukcesów.

3 / 4

''Nie jestem idealny''

Obraz
© newspix.pl

W 2003 roku para świętowała narodziny syna Deacona. Wtedy w ich związku zaczęły pojawiać się pierwsze zgrzyty, ale cierpliwie pracowali nad swoim małżeństwem i zapisali się nawet na terapię dla par. Wydawało się, że wszystko wróciło do normy. Ale nie na długo.

W 2006 roku gazety obwieściły koniec tego pozornie idealnego małżeństwa. Twierdzono, że powodem był romans Phillippe'a z koleżanką z planu, Abbie Cornish (na zdjęciu).

- Nie jestem idealny - mówił wtedy aktor. Twierdził również, że Cornish nie ma nic wspólnego z rozpadem jego małżeństwa. - To jest strasznie niesprawiedliwe w stosunku do niej – oburzał się. - Nie sądzę, że osoba z zewnątrz mogła stać się przyczyną rozwodu. Miałem problemy w małżeństwie, na długo zanim ją spotkałem.

4 / 4

''Chciałem umrzeć''

Obraz
© EastNews

Rozwód sfinalizowano w 2008 roku i Witherspoon związała się z Jake'em Gyllenhaalem. Były mąż, choć gratulował jej ułożenia sobie życia, w rzeczywistości nie potrafił się pogodzić z tym rozstaniem. Jak twierdził, rozwód wpędził go w depresję. Myślał nawet o samobójstwie.

- Byłem wrakiem człowieka. Chciałem umrzeć i byłem gotów się zabić. W ogóle o siebie nie dbałem. Przez cztery czy pięć miesięcy nie byłem w stanie wstać z łóżka. To był najgorszy czas w moim życiu – opowiadał Phillippe.

Wreszcie jednak udało mu się otrząsnąć z rozpaczy. - Trzeba przez to po prostu przejść. To nie jest łatwy proces, ale z każdym dniem smutek powoli się ulatnia.
(sm/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)