20-03-2015 12:02
1z8
Ryszard Kotys: Spodziewano się, że dołączy do panteonu najsłynniejszych polskich aktorów
Popularności nie lubi, za wywiadami nie przepada
Ryszard Kotys był na roku w szkole teatralnej z największymi gwiazdami polskiego kina – między innymi z Kaliną Jędrusik i Bogumiłem Kobielą – debiutował u Andrzeja Wajdy i spodziewano się, że sam dołączy do panteonu najsłynniejszych polskich aktorów. Los chciał jednak inaczej
- Okrągła głowa na chudej szyi, twarz w cętki, głos rwany, jakby wymówienie najprostszego słowa przychodziło mu z nie wiadomo jaką trudnością. Stworzony na kierowcę żuka, co odpracowywał w dziesiątkach drobnych scen – pisał o nim Wiesław Stanowski w Przeglądzie.
Ryszard Kotys był na roku w szkole teatralnej z największymi gwiazdami polskiego kina – między innymi z Kaliną Jędrusik i Bogumiłem Kobielą – debiutował u Andrzeja Wajdy i spodziewano się, że sam dołączy do panteonu najsłynniejszych polskich aktorów. Los chciał jednak inaczej i Kotys musiał zadowolić się rolami epizodycznymi, pozostając w cieniu, na drugim planie.