*Benicio Del Toro nigdy nie zapomni współpracy z Oliverem Stone'em.*
Aktor wystąpił w nowym dziele reżysera, "Savages", wraz z m.in. Blake Lively, Johnem Travoltą i Taylorem Kitschem. Del Toro nigdy wcześniej nie pracował z filmowcem, który dawałby z siebie tak wiele na planie.
- Oliver Stone to jeden z tych reżyserów, którzy zawsze dają z siebie wszystko bez względu na to, czy odnoszą sukcesy i bez względu na to, czy ich filmy zarabiają pieniądze czy nie - tłumaczy aktor. - Podczas zdjęć do "Savages" był przy nas cały czas. Wiedział czego chce, motywował nas, zmuszał do wysiłku. Oliver jest niczym trener, który zagrzewa swoją drużynę do walki. Obserwuje każdy mecz, potem odtwarza go w swojej głowie, zna każdą scenę od początku do końca. Czasami doprowadza aktora do szału, bo nieustannie coś mu wytyka, ale potem aktor odgrywa scenę i nie bardzo wie, co się właściwie stało. Gdy widzi ostateczny efekt, już wie, dlaczego chce pracować z Oliverem Stone'em.
Polska premiera "Savages" planowana jest na 28 września 2012 roku.