''Scary Movie'': Anna Faris nie zachwyca jak kiedyś
30.05.2014 | aktual.: 22.03.2017 12:50
Jeszcze do niedawna uchodziła za aktorkę o niemal idealnym ciele, a jej figura była obiektem zazdrości wielu młodych kobiet. Najwyraźniej to chyba już przeszłość. Fotoreporterzy wyśledzili ostatnio gwiazdę „Strasznego filmu”, Annę Faris, która w towarzystwie męża Chrisa Pratta relaksowała się na hawajskiej plaży, i wyszło na jaw, że 37-latka straciła już nieco ze swojego uroku...
Jeszcze do niedawna uchodziła za aktorkę o niemal idealnym ciele, a jej figura była obiektem zazdrości wielu młodych kobiet. Najwyraźniej to chyba już przeszłość. Fotoreporterzy wyśledzili ostatnio gwiazdę „Strasznego filmu”, Annę Faris, która w towarzystwie męża Chrisa Pratta relaksowała się na hawajskiej plaży, i wyszło na jaw, że 37-latka straciła już nieco ze swojego uroku...
W 2008 roku Faris zachwyciła wszystkich swoją nienaganną sylwetką, którą zaprezentowała w filmie „Króliczek”. Jej figura była efektem wielu ciężkich ćwiczeń i wyrzeczeń, bo – jak sama twierdziła – nigdy nie przepadała za intensywnymi treningami.
- Przed „Króliczkiem” byłam chyba jedyną kobietą w Los Angeles, która nie wiedziała, czym jest pilates – śmiała się aktorka. * - Teraz to część mojej codziennej rutyny* - zapewniała Anna, którą zaczęła ćwiczyć, przeszła na zdrową dietę. Jak się okazało, było warto.
Z czasem stało się jasne, że był to jedynie słomiany zapał, a Faris straciła serce i do ćwiczeń, i do diety. Zaraz po ukończeniu zdjęć do „Króliczka” nadrobiła stracone kilogramy i nie zamierzała przestrzegać poprzednich zasad żywieniowych. W 2012 roku urodziła synai w przeciwieństwie do wielu innych hollywoodzkich gwiazd, nie ruszyła natychmiast na siłownię, by odzyskać formę sprzed ciąży. A może powinna?...
Jej ciało nie jest już tak jędrne
Jeszcze do niedawna uchodziła za aktorkę o niemal idealnym ciele, a jej figura była obiektem zazdrości wielu młodych kobiet. Najwyraźniej to chyba już przeszłość. Fotoreporterzy wyśledzili ostatnio gwiazdę „Strasznego filmu”, Annę Faris, która w towarzystwie męża Chrisa Pratta relaksowała się na hawajskiej plaży, i wyszło na jaw, że 37-latka straciła już nieco ze swojego uroku...
W 2008 roku Faris zachwyciła wszystkich swoją nienaganną sylwetką, którą zaprezentowała w filmie „Króliczek”. Jej figura była efektem wielu ciężkich ćwiczeń i wyrzeczeń, bo – jak sama twierdziła – nigdy nie przepadała za intensywnymi treningami.
- Przed „Króliczkiem” byłam chyba jedyną kobietą w Los Angeles, która nie wiedziała, czym jest pilates – śmiała się aktorka. * - Teraz to część mojej codziennej rutyny* - zapewniała Anna, którą zaczęła ćwiczyć, przeszła na zdrową dietę. Jak się okazało, było warto.
Z czasem stało się jasne, że był to jedynie słomiany zapał, a Faris straciła serce i do ćwiczeń, i do diety. Zaraz po ukończeniu zdjęć do „Króliczka” nadrobiła stracone kilogramy i nie zamierzała przestrzegać poprzednich zasad żywieniowych. W 2012 roku urodziła synai w przeciwieństwie do wielu innych hollywoodzkich gwiazd, nie ruszyła natychmiast na siłownię, by odzyskać formę sprzed ciąży. A może powinna?...
Jej ciało nie jest już tak jędrne
Jeszcze do niedawna uchodziła za aktorkę o niemal idealnym ciele, a jej figura była obiektem zazdrości wielu młodych kobiet. Najwyraźniej to chyba już przeszłość. Fotoreporterzy wyśledzili ostatnio gwiazdę „Strasznego filmu”, Annę Faris, która w towarzystwie męża Chrisa Pratta relaksowała się na hawajskiej plaży, i wyszło na jaw, że 37-latka straciła już nieco ze swojego uroku...
W 2008 roku Faris zachwyciła wszystkich swoją nienaganną sylwetką, którą zaprezentowała w filmie „Króliczek”. Jej figura była efektem wielu ciężkich ćwiczeń i wyrzeczeń, bo – jak sama twierdziła – nigdy nie przepadała za intensywnymi treningami.
- Przed „Króliczkiem” byłam chyba jedyną kobietą w Los Angeles, która nie wiedziała, czym jest pilates – śmiała się aktorka. * - Teraz to część mojej codziennej rutyny* - zapewniała Anna, którą zaczęła ćwiczyć, przeszła na zdrową dietę. Jak się okazało, było warto.
Z czasem stało się jasne, że był to jedynie słomiany zapał, a Faris straciła serce i do ćwiczeń, i do diety. Zaraz po ukończeniu zdjęć do „Króliczka” nadrobiła stracone kilogramy i nie zamierzała przestrzegać poprzednich zasad żywieniowych. W 2012 roku urodziła synai w przeciwieństwie do wielu innych hollywoodzkich gwiazd, nie ruszyła natychmiast na siłownię, by odzyskać formę sprzed ciąży. A może powinna?...
Jej ciało nie jest już tak jędrne
Jeszcze do niedawna uchodziła za aktorkę o niemal idealnym ciele, a jej figura była obiektem zazdrości wielu młodych kobiet. Najwyraźniej to chyba już przeszłość. Fotoreporterzy wyśledzili ostatnio gwiazdę „Strasznego filmu”, Annę Faris, która w towarzystwie męża Chrisa Pratta relaksowała się na hawajskiej plaży, i wyszło na jaw, że 37-latka straciła już nieco ze swojego uroku...
W 2008 roku Faris zachwyciła wszystkich swoją nienaganną sylwetką, którą zaprezentowała w filmie „Króliczek”. Jej figura była efektem wielu ciężkich ćwiczeń i wyrzeczeń, bo – jak sama twierdziła – nigdy nie przepadała za intensywnymi treningami.
- Przed „Króliczkiem” byłam chyba jedyną kobietą w Los Angeles, która nie wiedziała, czym jest pilates – śmiała się aktorka. * - Teraz to część mojej codziennej rutyny* - zapewniała Anna, którą zaczęła ćwiczyć, przeszła na zdrową dietę. Jak się okazało, było warto.
Z czasem stało się jasne, że był to jedynie słomiany zapał, a Faris straciła serce i do ćwiczeń, i do diety. Zaraz po ukończeniu zdjęć do „Króliczka” nadrobiła stracone kilogramy i nie zamierzała przestrzegać poprzednich zasad żywieniowych. W 2012 roku urodziła synai w przeciwieństwie do wielu innych hollywoodzkich gwiazd, nie ruszyła natychmiast na siłownię, by odzyskać formę sprzed ciąży. A może powinna?...
Jej ciało nie jest już tak jędrne
Jeszcze do niedawna uchodziła za aktorkę o niemal idealnym ciele, a jej figura była obiektem zazdrości wielu młodych kobiet. Najwyraźniej to chyba już przeszłość. Fotoreporterzy wyśledzili ostatnio gwiazdę „Strasznego filmu”, Annę Faris, która w towarzystwie męża Chrisa Pratta relaksowała się na hawajskiej plaży, i wyszło na jaw, że 37-latka straciła już nieco ze swojego uroku...
W 2008 roku Faris zachwyciła wszystkich swoją nienaganną sylwetką, którą zaprezentowała w filmie „Króliczek”. Jej figura była efektem wielu ciężkich ćwiczeń i wyrzeczeń, bo – jak sama twierdziła – nigdy nie przepadała za intensywnymi treningami.
- Przed „Króliczkiem” byłam chyba jedyną kobietą w Los Angeles, która nie wiedziała, czym jest pilates – śmiała się aktorka. * - Teraz to część mojej codziennej rutyny* - zapewniała Anna, którą zaczęła ćwiczyć, przeszła na zdrową dietę. Jak się okazało, było warto.
Z czasem stało się jasne, że był to jedynie słomiany zapał, a Faris straciła serce i do ćwiczeń, i do diety. Zaraz po ukończeniu zdjęć do „Króliczka” nadrobiła stracone kilogramy i nie zamierzała przestrzegać poprzednich zasad żywieniowych. W 2012 roku urodziła synai w przeciwieństwie do wielu innych hollywoodzkich gwiazd, nie ruszyła natychmiast na siłownię, by odzyskać formę sprzed ciąży. A może powinna?...
Jej ciało nie jest już tak jędrne
Jeszcze do niedawna uchodziła za aktorkę o niemal idealnym ciele, a jej figura była obiektem zazdrości wielu młodych kobiet. Najwyraźniej to chyba już przeszłość. Fotoreporterzy wyśledzili ostatnio gwiazdę „Strasznego filmu”, Annę Faris, która w towarzystwie męża Chrisa Pratta relaksowała się na hawajskiej plaży, i wyszło na jaw, że 37-latka straciła już nieco ze swojego uroku...
W 2008 roku Faris zachwyciła wszystkich swoją nienaganną sylwetką, którą zaprezentowała w filmie „Króliczek”. Jej figura była efektem wielu ciężkich ćwiczeń i wyrzeczeń, bo – jak sama twierdziła – nigdy nie przepadała za intensywnymi treningami.
- Przed „Króliczkiem” byłam chyba jedyną kobietą w Los Angeles, która nie wiedziała, czym jest pilates – śmiała się aktorka. * - Teraz to część mojej codziennej rutyny* - zapewniała Anna, którą zaczęła ćwiczyć, przeszła na zdrową dietę. Jak się okazało, było warto.
Z czasem stało się jasne, że był to jedynie słomiany zapał, a Faris straciła serce i do ćwiczeń, i do diety. Zaraz po ukończeniu zdjęć do „Króliczka” nadrobiła stracone kilogramy i nie zamierzała przestrzegać poprzednich zasad żywieniowych. W 2012 roku urodziła synai w przeciwieństwie do wielu innych hollywoodzkich gwiazd, nie ruszyła natychmiast na siłownię, by odzyskać formę sprzed ciąży. A może powinna?...