"Sin City: Damulka warta grzechu": Mickey Rourke o swojej roli

Pierwszy zapaśnik Hollywood, niezniszczalny miłośnik boksu i botoksu Mickey Rourke powraca do roli Marva – największego zakapiora Miasta Grzechu. W „Sin City: Damulka warta grzechu” jego bohater uratuje Josha Brolina, wesprze Jessicę Albę w krwawej wendetcie, a przy okazji pośle do piachu kilkudziesięciu drani, którzy mieli odwagę z nim zadrzeć. Swój sezon na zabijanie Marv rozpocznie 5 września, gdy wyczekiwany film Roberta Rodrigueza trafi na polskie ekrany.

Marv to facet, o którym wiele osób mogłoby powiedzieć, że jest niepoczytalny” – mówi Frank Miller, współreżyser filmu i twórca komiksowej wersji „Damulki”. – "Ale tak naprawdę to człowiek, który urodził się w złej epoce. Mógłby być rzymskim gladiatorem, uwielbianym przez tłumy, a tymczasem jest odmieńcem, który przesiaduje w barach i przestawia ludziom twarze. A jednak odznacza się lojalnością i niezłomnym poszukiwaniem sprawiedliwości."

"Sin City: Damulka warta grzechu": Mickey Rourke o swojej roli
Źródło zdjęć: © Studio Munka-SFP

04.09.2014 12:25

„Czy ja lubię tego gościa? Czy on ma po kolei w głowie?’” – zastanawia się Rourke. – „Marv nie myśli perspektywicznie, zwykle działa impulsywnie. Nie zastanawia się nad konsekwencjami, ani ceną, jaką przyjdzie mu zapłacić” – dodaje aktor, a przy okazji przyznaje szczerze, że nie jest wielkim fanem charakteryzacji: „Nie jestem w stanie usiedzieć na krześle dłużej niż dziesięć minut. Podczas kręcenia ‘Sin City: Damulki wartej grzechu’ utknąłem w charakteryzatorni na godzinę, a potem na pół kolejnej, żeby zdjąć twarz Marva” – mówi Rourke. – „Ale, pomijając te drobne niedogodności, praca przy tym filmie była wielką przyjemnością. Czekałem niecierpliwie na rozpoczęcie zdjęć i pracę z reżyserem, którego kocham, szanuję i podziwiam, a jednocześnie wiem, że on to samo czuje do mnie.”

"W pierwszym filmie Mickey był niesamowity, a w drugim jest jeszcze lepszy" – mówi o Rourke’u Rodriguez. – "Po prostu błyszczy. Dał z siebie więcej, niż kiedykolwiek od niego oczekiwałem."

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)