Słowiańska Brigitte Bardot miała u stóp cały świat. Irena Karel skończyła 74 lata
Kochała wbrew wszystkiemu
Słoneczko PRL, seksbomba to tylko kilka słów, którymi określano ją na początku kariery. Wyłamywała się ze schematów, rozpalała mężczyzn do czerwoności, a kobiety tyle samo ją podziwiały, co nienawidziły z zazdrości.
Irena Karel wystąpiła w największych ówczesnych przebojach filmowych. Nieważne czy grała w ekranizacji Sienkiewicza ("Pan Wołodyjowski"), czy pływała w stanie nieważkości ("Sygnały MMXX"). Zawsze była piękna i emanowała seksapilem, a w smukłej figurze i kocich oczach nie sposób było się nie zakochać.
Mało kto widział, że jej miłość do wybitnego operatora Zygmunta Samosiuka była tragiczna i odcisnęła na jej życiu bolesne piętno. Jak dzisiaj radzi sobie pamiętna ślicznotka?