"Śmierć Stalina" to najśmieszniejszy film roku. Zapowiada się czarny humor na wysokim poziomie

Miłośnicy czarnego humoru, absurdu i politycznej niepoprawności mają na co czekać. Do sieci trafiły pierwsze, wielce obiecujące recenzje filmu "Śmierć Stalina".

"Śmierć Stalina" to najśmieszniejszy film roku. Zapowiada się czarny humor na wysokim poziomie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Obraz przedstawiający w krzywym zwierciadle rzeczywistość ZSRR wyreżyserował Armando Iannucciego. Projekt oparty jest na powieści graficznej autorstwa Fabiena Nury'ego i Thierry'ego Robina. To polityczna satyra, której akcja rozpoczyna się w 1953 r., po śmierci Stalina i portretuje chaos tego okresu.

W obsadzie znaleźli się Steve Buscemi jako Nikita Chruszczow, Jason Isaacs jako Gieorgij Żukow, Simon Russell Beale jako Ławrientij Beria, Rupert Friend jako syn Stalina, Wasilij, Michael Palin jako Wiaczesław Mołotow i Jeffrey Tambor w roli zastępcy Józefa Stalina, Gieorgija Malenkowa.

Zobacz zwiastun filmu "Śmierć Stalina":

"The Guardian" jest pod wielkim wrażeniem aktorów i ich kreacji, w szczególności znanego z trupy Monty Pythona Michaela Palina. Recenzent "The Hollywood Reporter" docenił natomiast pracę scenarzystów David Schneidera i Iana Martina oraz tego, jak pokazali, że terror Stalina nie zniknął po jego śmierci.

Krytyk "The Mirror" zapewnia, że to najzabawniejszy film roku, dodając, że pogłoski o śmierci satyry były mocno przesadzone.

- Polityka zawsze była brudna i brutalna *- czytamy na łamach "The Financial Times". *- "The Death of Stalin" pokazuje świat polityki w najbardziej dzikiej postaci. Może to i satyra polityczna, ale z wieloma współczesnymi analogiami.
Brytyjską premierę filmu wyznaczono na 20 października.
Zobacz co #dziejesiewkulturze:
Źródło artykułu:Megafon.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)