Sprawdzili, w jakim stanie jest grób Perepeczki. Wielkie zaskoczenie
- Większość rodzin dba o to nawet z czystej przyzwoitości - mówił w lutym duchowny, komentując zaniedbany grób Marka Perepeczki. Media donosiły, że nagrobek znajdujący się na Powązkach jest w "opłakanym stanie". Z najnowszych doniesień wynika, że sytuacja uległa poprawie.
Idol Polek
W latach 60 i 70. Marek Perepeczko był bożyszczem kobiet. Oczywiście w dużej mierze dzięki roli w kultowym "Janosiku", ale uczciwie trzeba dodać, że na koncie miał też wiele innych udanych kreacji - m.in. w "Panu Wołodyjowskim", "Wilczych echach" czy "Potem nastąpi cisza".
Choć "Janosik" zapewnił mu nieśmiertelność, to rola w serialowym hicie okazała się też przekleństwem. - Popularność Janosikowa zaspokajała moją próżność - wspominał w wywiadzie czasy, kiedy bezskutecznie czekał na kolejną przełomową rolę.
Prorocze słowa
Marek Perepeczko przez kilkanaście lat w ogóle nie pojawiał się na ekranach. Próbował ułożyć sobie życie za granicą. A kiedy wrócił do kraju, w ogóle nie przypominał muskularnego rozbójnika o szlachetnym sercu. Tył, cierpiał, jadł i tak w kółko. - To mnie zabije. Na szczęście, jak umrę, nikt nie będzie po mnie płakał - powiedział niedługo przed śmiercią.
Dziś mówi się, że tamta wypowiedź okazała się prorocza. Perepeczko zmarł w nocy z 16 na 17 listopada 2005 r. na atak serca, niedługo po wypowiedzianych w wywiadzie słowach. Miał 63 lata.
"Nie najlepsze więzy rodzinne"
Słowa Perepeczki wróciły jakiś czas temu w kontekście stanu jego nagrobka. W lutym Pomponik donosił, że miejsce spoczynku aktora jest zaniedbane - jego imię i nazwisko były praktycznie nieczytelne. W rozmowie serwisem proboszcz zasugerował, że brak choćby świeżych kwiatów i zniczy może świadczyć o "nie najlepszych więzach rodzinnych".
A jak wygląda to teraz? Okazuje się, że kilka miesięcy później sytuacja na Powązkach uległa znacznej poprawie.
"Na miejscu rozrzuconych martwych roślin, mchu porastającego pomnik i unoszącej się wokół wyraźniej atmosfery zapomnienia zjawiły się nowe kwiaty, świeże znicze i wyraźny porządek" - czytamy w Pomponiku.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.