Nigdy nie ukrywał swojej orientacji. Mija 25 lat od jego śmierci
Był jednym z najsłynniejszych polskich tancerzy. Doceniano go za granicą, ale on nigdy nie chciał wyjechać z kraju. Stanisław Szymański otwarcie mówił o swojej orientacji i dzięki temu stał się ikoną rodzimego środowiska LGBT. Pochowano go na warszawskich Powązkach.
Szymański urodził się w 1930 r. w Krakowie, gdzie uczęszczał do Szkoły Tańca Artystycznego Janiny Jarzynówny-Sobczak. Tam uczył go m.in. Leon Wójcikowski, jeden z najwybitniejszych tancerzy charakterystycznych pierwszej połowy XX wieku, który namówił go na wyjazd do Warszawy. W stolicy w latach 1948-1950 młody Szymański występował w zespole Teatru Nowego.
W sezonie 1950/51 był solistą baletu w Operze Poznańskiej, a po wcieleniu do wojska w 1951 r. tańczył w Zespole Pieśni i Tańca Domu Wojska Polskiego w Warszawie. Od 1956 był solistą baletu Państwowej Opery Warszawskiej, a od 1965 – baletu Teatru Wielkiego w Warszawie, gdzie w latach 1967–1985 nosił tytuł pierwszego tancerza. W 1959 r. otrzymał Prix Nijinski (Nagrodę im. Wacława Niżyńskiego) w Paryżu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka, którą znał cały świat. Ma 95-lat i pracuje jako instruktorka tańca
Jak przypomina "SuperExpress", Szymański brał udział w występach baletowych, które uwieczniano na taśmie filmowej; były to filmy krótkometrażowe "Trzy żywioły" Roberta Standy i "Podróż magiczna" Andrzeja Wasylewskiego. Poza tym był też częścią obsady "Samotności" Stanisława Wohla, "Ostrożnie Yeti" Andrzeja Czekalskiego" czy spektakli telewizyjnych "Mars i Flora" Konrada Swinarskiego i "La Boheme" Jerzego Grzegorzewskiego. To w wyreżyserowanym przez niego spektaklu pt. "Cztery komedie równoległe" po raz ostatni, i to w roli aktorskiej, pojawił się na scenie w Teatrze Studio w 1994 r.
Szymański był homoseksualistą. Mieszkał obok kochanka
Tancerz nigdy nie krył swojej orientacji. Miał kobiece ruchy, nosił krzykliwe stroje, mocny makijaż i biżuterię. W środowisku mówili na niego "Dzidzia" lub "Stasia". Czasem zdarzało mu się pójść w szpilkach ze spektaklu prosto do domu, wzbudzając sensację na warszawskich ulicach. Jak pisze "SuperExpress", być może to właśnie jego parodiował Bohdan Łazuka w "Motylem jestem, czyli romans Czterdziestolatka".
Z miłości przeniósł się z dużego mieszkania na Hożej do małego lokum na osiedlu Za Żelazną Bramą. Z oczywistych względów nie mógł zamieszkać ze swoim ukochanym, zajął więc któryś z przylegających lokali.
Nagrodzony Złotym Krzyżem Zasługi (1954), Medalem 10-lecia Polski Ludowej (1955) i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1971) Szymański ostatnie lata spędził zapomniany przez świat. Zmarł 10 lutego 1999 r. w wieku 68 lat.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.