Stanisława Celińska: Alkoholem leczyła nadwrażliwość i przerost ambicji
16.10.2012 | aktual.: 22.03.2017 21:54
Była pierwszą polską aktorką, która otwarcie przyznała się do alkoholizmu. Piła „ze strachu, że nie podoła”. Choć życie nie zawsze było dla niej łaskawe, przezwyciężyła trudności dzięki wierze. Zaś niezwykły talent i humor zapewniły jej sympatię widzów.
Na scenie zadebiutowała ponad 40 lat temu. Od tego czasu wcieliła się w dziesiątki ról teatralnych i filmowych. Mówi o sobie, że jest „wściekłą klaczą”, a w każdym napotkanym człowieku szukała ojca. Wraz z Danielem Olbrychskim stała na czerwonym dywanie w Cannes, gdzie o mały włos nie zdobyła aktorskiej nagrody.
Była pierwszą polską aktorką, która otwarcie przyznała się do alkoholizmu. Piła „ze strachu, że nie podoła”. Choć życie nie zawsze było dla niej łaskawe, przezwyciężyła trudności dzięki wierze. Zaś niezwykły talent i humor zapewniły jej sympatię widzów.
Poznajcie niezwykłą historię słynnej polskiej aktorki Stanisławy Celińskiej. Zobaczcie, jak wygląda na początku swojej wielkiej kariery.
Nie miała szczęśliwego dzieciństwa
W środowisku aktorów oraz wśród widzów ceniona jest nie tylko za szczerość, ale również ze względu na wyjątkowy hart ducha.
– Będę grała, póki będę miała siłę stać na scenie. Ciągle wierzę, że może jest jeszcze przede mną jakaś wielka rola – mówiła w rozmowie z Faktem Celińska.
Na świat przyszła tuż po wojnie. Urodziła się 29 kwietnia 1947 roku w Warszawie. Nie miała zbyt szczęśliwego dzieciństwa – spędziła je w biedzie, mieszkając na warszawskiej Pradze wraz ze schorowanymi, okaleczonymi doświadczeniami wojny rodzicami – muzykami i babką od strony ojca, która początkowo ją wychowywała.
Jaśniejsze czasy nastały dopiero wówczas, gdy dostała się pod opiekę drugiej babci, która specjalnie dla niej przeniosła się z Wrocławia do Warszawy.
Odważyła się opowiedzieć o nałogu
Aktorstwo miało nadać kolor jej życiu, chociaż przez chwilę zastanawiała się nad jego barwą czarną, czyli pójściem do klasztoru. Wybrała scenę i osiągnęła sukces. Nie była jednak na niego przygotowana. Tak samo, jak do bycia żoną i matką.
W natłoku obowiązków jej największym przyjacielem stała się butelka. Po pięciu latach aktorce udało się przerwać tę niszczącą życie i zdrowie sympatię. Gra z powodzeniem w teatrze, filmach, a świat znów jest dla niej piękny.
W wywiadzie do miesięcznika Film Stanisława Celińska odważyła się opowiedzieć o nałogu i wygranej z nim walce.
Zaczęła pić w wieku 36 lat
Zaczęła pić w wieku 36 lat. Wówczas odnosiła wielkie sukcesy na scenie. Mówiła później, że leczyła nadwrażliwość, przerost ambicji i brak śmiałości, że bała się samozadowolenia.
Po kieliszku robiło się jej swojsko. Jednak choroba alkoholowa dokonywała spustoszenia i to zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Aktorka nie pojawiała się na planie, zawalała terminy. W końcu zrozumiała, że jest już na równi pochyłej. I wtedy, po pięciu latach picia, nastąpił przełom.
– W pewnym momencie, kiedy zobaczyłam, jak wielkie spustoszenie zrobiłam w swoim życiu i życiu swoich dzieci, poszłam do kościoła. Błagałam Boga, by wziął mnie w opiekę – cytował aktorkę Fakt.
Jeden z najbardziej spektakularnych debiutów
Studiowała w warszawskiej PWST, którą ukończyła w 1969 roku. Rok wcześniej zadebiutowała na scenie teatralnej.
Przez lata kariery, związana była niemal wyłącznie z warszawskimi teatrami: Współczesnym, Na Woli, Ateneum, Nowym, Dramatycznym, Studio i Kwadrat. Przez jeden sezon (1990/91) występowała też w Teatrze Nowym w Poznaniu.
Udało jej się zaliczyć jeden z najbardziej spektakularnych debiutów w historii kina, u boku Daniela Olbrychskiego w „Krajobrazie po bitwie” Andrzeja Wajdy (1970, nagroda aktorska w Łagowie).
Rola młodej Żydówki Niny, której rodzina została wymordowana w czasie wojny, o mały włos nie przyniosła jej nagrody aktorskiej na MFF w Cannes.
Była jedną z największych gwiazd polskiego kina
Zarówno z Olbrychskim jak i Wajdą spotkała się kilka lat później, grając Zosię w „Pannach z Wilka” (1979).
W dekadzie lat 70. była jedną z największych i najpiękniejszych gwiazd polskiego kina, jedną z idolek młodego pokolenia. Występowała w co najmniej jednej roli filmowej i kilku spektaklach teatralnych rocznie (u Erwina Axera w Teatrze Współczesnym, w Teatrze Na Woli Tadeusza Łomnickiego i w Teatrze Ateneum).
''Alternatywy 4'' i inne przeboje
Poza występami u Wajdy, zagrała wtedy m.in. u Krzysztofa Zanussiego w telewizyjnej „Hipotezie” (1972), u boku Jacka Fedorowicza w słynnej komedii Stanisława Barei „Nie ma róży bez ognia” (1974) czy jako Agnieszka, córka Barbary i Bogumiła Niechciców w ekranizacji „Nocy i dni” Jerzego Antczaka (1975, serial 1977).
W dekadzie lat 80. nie grała wiele, niemal wcale nie pojawiając się na dużym ekranie. W 1981 roku wystąpiła u boku Doroty Stalińskiej w słynnym muzycznym filmie biograficznym „Miłość ci wszystko wybaczy” Janusza Rzeszewskiego, dwa lata później ponownie spotkała się z Bareją na planie serialu „Alternatywy 4” (1983), a w 1986 roku zagrała w jego „Zmiennikach”.
Poza udziałem w filmach TV (takich, jak na przykład „Sami dla siebie” Stanisława Jędryki 1987), wystąpiła m.in. jako Goździakowa w komedii Romana Załuskiego „Galimatias czyli kogel mogel II” i znachorka Natasza w serialu dla dzieci „Janka” (1989).
Lata 90., czyli powrót do formy
Do formy powróciła w latach 90., pojawiając się w rekordowej liczbie produkcji. W 1990 roku wystąpiła w: „Feminie” Piotra Szulkina, „Historii niemoralnej” Barbary Sass, „Korczaku” Andrzeja Wajdy i „Kramarzu” Andrzeja Barańskiego. Trzy lata później ponownie spotkała się z Sass na planie dramatu „Tylko strach” z Anną Dymną oraz z Andrzejem Barańskim na planie „Dwóch księżyców”.
W 1993 roku wystąpiła jeszcze w czterech innych filmach, m.in. jako bufetowa w „Balandze” Łukasza Wylężałka i radna od oświaty w „Strasznym śnie Dzidziusia Górkiewicza” Kazimierza Kutza. Udział w komediach: „Złote runo” Janusza Kondratiuka (1996) i „Fuks” Macieja Dutkiewicza (1999) przyniósł jej nominację do Orła.
Statuetkę Polskiej Nagrody Filmowej, jak również nagrodę na FF w Szanghaju otrzymała w 2001 roku za rolę w komedii *„Pieniądze to nie wszystko” *Juliusza Machulskiego.
Szczególnie okoliczności premiery
Stanisława Celińska słynie także ze znakomitych ról teatralnych. Poza występami u Krzysztofa Warlikowskiego i Erwina Axera, jedną z najważniejszych (szczególnie dla niej samej), scenicznych kreacji była rola w monodramie według „Księgi Hioba” w reżyserii Bohdana Cybulskiego, zatytułowanym „De Profundis” (1984, nagroda Ministra Kultury i Sztuki za szlachetną formę poetyckiej interpretacji poezji).
Spektakl ten, wystawiony w jednej z piwnic na Starym Mieście miał niemal mistyczny wymiar, szczególnie wziąwszy pod uwagę okoliczności premiery (pogrzeb księdza Popiełuszki).
Liczne nagrody
W 1986 roku została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi. Ponadto jest laureatką szeregu nagród za swoje dokonania teatralno–radiowo-estradowe.
W 1995 roku aktorka została uhonorowana nagrodą „Prometeusza” za ogół twórczości estradowej, w 2001 – nagrodą Teatru Polskiego Radia „Wielki Splendor” za kreacje radiowe, a w 2002 otrzymała statuetkę Feliksa Warszawskiego oraz nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza za rolę w „Oczyszczonych” Sarah Kane w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego.