Sukcesy polskiego kina w USA. Dorota Pomykała z prestiżową nagrodą
Nowy Jork docenia polskich filmowców. Ledwo gruchnęła wiadomość o nagrodzie dla filmu "Po miłość" z Jowitą Budnik na Brooklyn Film Festival, a teraz Dorota Pomykała odebrała laur na Tribeca Film Festival za rolę w "Kobiecie na dachu".
Ostatnia dekada to złoty czas dla polskich filmowców. Nasze rodzime produkcje cieszą się coraz większą popularnością również poza granicami kraju i święcą triumfy zarówno na Oscarach, prestiżowych festiwalach filmowych, jak i na platformach streamingowych.
Niedawno sukces świętowali twórcy filmu "Eo" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego, który został wyróżniony Jury Prize na festiwalu w Cannes. Na kolejny dobry dzień dla polskiego kina nie trzeba było długo czekać. W ubiegłym tygodniu film Andrzeja Mańkowskiego "Po miłość" z Jowitą Budnik w roli głównej zdobył nagrodę Best Feature Narrative oraz Grand Prix - nagrodę Grand Chameleon Award na Brooklyn Film Festival, pokonując ponad 2 tys. konkurentów.
Produkcja opowiada o żonie alkoholika Marlenie (Jowita Budnik), która nawiązuje internetową znajomość z Senegalczykiem. Zalążek romansu pozwala jej na nowo poczuć się kobietą, jednak spotyka ją mocne rozczarowanie. "Po miłość" od 10 czerwca można znaleźć w polskich kinach.
Ale na tym nie koniec sukcesów polskich filmowców. Również w Nowym Jorku odbywa się kolejne wydarzenie - Tribeca Film Festival - które aktorka Dorota Pomykała opuści z nagrodą za brawurową kreację położnej Mirki w filmie Anny Jadowskiej "Kobieta na dachu".
"Mirka jest świetna w swoim fachu, a jeszcze lepsza w ukrywaniu swoich potrzeb i uczuć. W domu też skupia się na innych – wycofanym mężu i dorosłym synu. Czasem wymyka się na dach bloku, żeby zapalić papierosa. To jedyna rzecz, jaką robi tylko dla siebie, aż do dnia, w którym dokonuje napadu na bank uzbrojona w niewielki nóż kuchenny" - czytamy w informacji prasowej na temat produkcji.
Jak podaje PAP, aktorka odbierając nagrodę, zadedykowała ją mamie, "która z miłością i pokorą oddawała się swojej rodzinie – mężowi, i nam, trzem córkom". Nieznana jest jeszcze data kinowej premiery "Kobiety na dachu" w Polsce.