Szokujące wyznanie gwiazdy. Padła ofiarą kazirodztwa

Emmanuelle Beart wystąpiła w wielu znakomitych europejskich filmach (Cezara zdobyła za rolę w filmie "Manon u źródeł", Srebrnego Niedźwiedzia za "8 kobiet"), jednak szerokiej widowni najbardziej znana jest zapewne z pierwszej części "Mission: Impossible" z 1996 r. Tylko ten jeden jedyny raz dała się namówić do zagrania w hollywoodzkiej produkcji.

Przed dwoma laty Beart rozpoczęła prace na dokumentem poświęconym ofiarom kazirodztwa. Być może nikt wówczas nie wiedział (oprócz oprawcy), skąd zainteresowanie aktorki tym trudnym tematem.

- Początkowo nie miałam zamiaru rozmawiać o sobie, a jedynie poznawać historię innych osób, które doświadczyły kazirodztwa. Dopiero ich szczerość i odwaga sprawiły, że ja też odważyłam się zabrać głos - zdradza Beart.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W dokumencie francuska aktorka ujawniła, że padła ofiarą kazirodztwa jako dziecko. W najbardziej przejmującym fragmencie filmu Beart zwraca się bezpośrednio do swojego oprawcy: - Ponieważ mój ojciec, moja matka i moi przyjaciele nic nie zauważyli, mogłeś to zrobić jeszcze raz i tak robiłaś przez cztery długie lata.

Jak podaje BBC, przemawiając w imieniu aktorki współreżyserka filmu Anastasia Mikova na konferencji prasowej powiedziała, że Béart nie wymieni nazwiska sprawcy, ponieważ "nie taki był cel tego filmu". Ponadto to, że gwiazda francuskiego kina "postanowiła zwierzyć się z traumatycznych przeżyć, nie zmienia faktu, że rodzinna historia pozostaje prywatną sprawą aktorki".

W ostatnich latach Emmanuelle Beart bardzo rzadko występuje w filmowych produkcjach. W ubiegłym roku mogliśmy ją jednak oglądać w znakomitym dramacie "Pasażerowie nocy".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.