To może być czarny koń w wyścigu po Oscary

Źródło zdjęć: © AFP

10 grudnia 2010, 11:01

Wraz ze zbliżającym się końcem roku, zaczynają się pojawiać pierwsze filmowe podsumowania 2010, nominacje do nagród oraz oscarowe spekulacje. Bowiem już za półtora miesiąca - 27 stycznia 2011 - zostaną ogłoszone nominacje do tego najsłynniejszego wyróżnienia w świecie filmu. Wśród filmów, które pojawiają się na wielu listach najlepszych filmów roku znajduje się także *"Wszystko w porządku" Lisy Cholodenko. Ta błyskotliwa i inteligentna komedia, zrywająca ze stereotypowym spojrzeniem na współczesną rodzinę, okazała się jednym największych kasowych przebojów amerykańskiego kina niezależnego w 2010. A teraz walczy o prestiżowe nagrody.*

Film Cholodenko już otrzymał nominacje do ważnych Independent Spirit Award w kilku kategoriach: najlepszy film, reżyseria, scenariusz, rola żeńska (Annette Bening)
i drugoplanowa rola męska (Mark Buffalo). A te nagrody to jeden z kilku wyznaczników tego, które filmy mają szansę w oscarowej rywalizacji.

Scott Feinberg, hollywoodzki analityk zajmujący się od lat typowaniem faworytów do Oscara, umieszcza "Wszystko w porządku" w gronie filmów z bardzo dużymi szansami na nominacje w kilku kategoriach. Od najlepszego filmu, przez reżyserię, scenariusz, drugoplanową rolę męską, po role żeńskie. Według niego obie gwiazdy występujące w tym filmie - Annette Bening i Juliane Moore - mają szanse przynajmniej na nominacje.

Czy tak się stanie? Okaże się 27 stycznia 2011, a zwycięzców poznamy 27 lutego podczas tradycyjnej oscarowej gali.

** [