"To właśnie miłość" powraca!

"To właśnie miłość" powraca!
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Basia Żelazko

16.02.2017 | aktual.: 19.04.2019 19:58

Już dziś możemy powiedzieć, że rok 2017 będzie cudownym rokiem, wielką ulgą po nieudanym 2016. Skąd ten optymizm? Właśnie się okazało, że Richard Curtis po 14 latach sprowadzi na jeden plan większość gwiazd filmu „To właśnie miłość” (znanego także jako Najlepsza Komedia Romantyczna Wszech Czasów). Czy to będzie pełnometrażowy sequel? Życie nie jest aż tak piękne. Ale cieszymy się z tego, co mamy: Curtis zapowiedział, że nakręci dziesięciominutowy klip promujący Red Nose Day – wydarzenie fundacji wspierającej dzieci żyjące w ubóstwie.

Akcja charytatywna, nasi ukochani bohaterowie i nasz ukochany film, czego tu nie kochać?!
W dodatku Emma Freud, współtwórczyni produkcji, a prywatnie partnerka reżysera, napisała na Twitterze, że scenariusz nie jest jeszcze skończony i spytała fanów o sugestie. „Jaki ciąg dalszy historii chcielibyście zobaczyć?”

Mam tyle pomysłów, że można by nakręcić z nich kolejną turecką telenowelę. Emma, jestem tu po to, by ci pomóc!

Czytajcie dalej, by zagłębić się w marzeniach o najlepszym powrocie na plan wszech czasów.

1 / 7

David i Natalie

Obraz
© Love Actually

Wiemy już, kto weźmie udział w produkcji. Z całą pewnością będą to Hugh Grant i Martine McCutcheon. Czyli minister Wielkiej Brytanii zakochany w zwyczajnej dziewczynie z "dużymi udami".

14 lat temu zostawiliśmy ich zakochanych w sobie miłością nastolatków. Gdzie widzę ich dziś? David (Hugh Grant) naturalnie wciąż piastuje bardzo ważną funkcję w państwie. Jest filmowym odpowiednikiem Justina Trudeau: popularny polityk, wspierający feministki, słabszych, potrzebujących, niebojący się stawić czoła tyranom z wielkich mocarstw… Jego serce jest oczywiście zajęte, od lat jest mężem Natalie, która już nie jest szefową cateringu. Działa w fundacjach pozarządowych i lobbuje na rzecz najsłabszych.

Tak, poproszę taki scenariusz.

2 / 7

Juliet i Mark

Obraz
© Love Actually

Mija zaledwie 14 lat, więc filmowa Juliet, czyli Keira Knightley, nie wygląda jeszcze tak:

Ale przynajmniej nie nosi już tego kaszkietu, którym straszyła w filmie. A Mark, którego gra Andrew Lincoln, już się w niej nie podkochuje. *Zdrowa, zwyczajna przyjaźń bez kochania się w żonie najlepszego przyjaciela. *

Któż z nas tam nie był?

3 / 7

Jamie i Aurélia

Obraz
© Love Actually

Jamie i Aurélia (czyli Colin Firth i Lucia Moniz) mieszkają razem w Londynie, on przestał pisać słabe książki i opiekuje się domem, podczas gdy jego żona może zająć się pisaniem sztuk teatralnych.

Oboje często wyjeżdżają do ich domu na portugalskiej prowincji. Prawdopodobnie mają też winnicę, bo w końcu mówimy o świecie idealnym.

4 / 7

Bill Nighy i Marcus Brigstocke

Obraz
© Love Actually

Gwiazdor rocka Billy Mack i radiowy DJ Mikey Marcus mają wspólny podcast na youtubie, ktory jest hitem w sieci. Ich ulubiony numer? Wrzucanie dodatkowej sylaby w przerabiane numery, by móc stworzyć nowy hit.

I teraz wy także nie możecie pozbyć się tego z głowy.

5 / 7

Liam Neeson i Claudia Schiffer

Obraz
© Love Actually

Daniel otrząsnął się z żałoby po ukochanej żonie, z pewnością pomogła mu w tym piękna blondynka niesamowicie podobna do pewnej niemieckiej topmodelki z lat 90. Założyli biuro architektoniczne i kursują między Nowym Jorkiem i Londynem, bo prawdziwe życie wygląda dokładnie tak.

6 / 7

Thomas Brodie-Sangster i Olivia Olson

Obraz
© Love Actually

Joanna i Sam? Oczywiście, że są razem. To najpopularniejsza para w Hollywood. Ona gra w musicalach, zdobywa Grammy, Sam jest bohaterem "Gry o Tron".

Mam nawet zdjęcie, by to udowodnić!

Obraz
© HBO
7 / 7

Rowan Atkinson czyli Rufus

Obraz
© Love Actually

Czy "To właśnie miłość" nawet w zmienionej postaci mogłoby powrócić bez swojego Dobrego Ducha? Powolny i skrupulatny sprzedawca w sklepie jubilerskim o mało co nie wyprowadził z równowagi Harry’ego kupującego naszyjnik dla sekretarki (wybaczamy ci, Harry), ale za to umożliwił romantyczny pocałunek na lotnisku dwójce młodych zakochanych.

Jeden z fanów produkcji zapytał Emmy Freud, czy już czas na to, by i Rufus odnalazł miłość.

Niestety Freud była bezlitosna i odpowiedziała po prostu: „Na to nie liczcie”.

Mam cichą nadzieję, że chociaż część moich przewidywań się sprawdzi. Dowiemy się już 25 maja!

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)