Trzy miesiące, godziny na siłowni. Wiadomo, ile przybrała na wadze
Hollywood uwielbia takie historie: popularna aktorka przekracza swoje granice, gra rolę spoza jej klasycznego repertuaru i przechodzi dla niej kompletną metamorfozę. Sydney Sweeney zagrała gwiazdę boksu Christy Martin. Czy dostanie pierwszą w życiu nominację do Oscara?
Christy Martin to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci świata boksu, która zyskała miano "Pierwszej Damy boksu". Urodziła się 12 czerwca 1968 roku w West Virginia i od początku lat 90. zrewolucjonizowała postrzeganie kobiet w tym sporcie. Zawodową karierę zaczęła w 1989 roku, a jej dynamiczny styl walki i ogromna determinacja szybko przyciągnęły uwagę kibiców oraz mediów. Nie są tajemnicą jej problemy w życiu prywatnym, przemoc domowa. Opowiada o tym film "Christy".
Najgorętsze premiery filmowe nadchodzących tygodni
Metamorfoza Sydney Sweeney
By przeistoczyć się w gwiazdę boksu, aktorka musiała wziąć się za ostre treningi. Nie było taryfy ulgowej. Na festiwalu w Hamptons w miniony weekend opowiadała o swojej drodze do tej roli.
– Każdego ranka przez godzinę robiłam trening siłowy, potem szłam na trzy godziny boksu, a wieczorem znów godzinę ćwiczyłam siłowo. Robiłam to codziennie przez trzy miesiące, pod okiem dietetyka, więc jadłam mnóstwo jedzenia, piłam szejki białkowe i brałam suplementy. W tym czasie przybrałam jakieś 16 kilo - opowiedziała z dumą aktorka, która jako nastolatka trenowała kickboxing.
Sama bohaterka filmu była konsultantką na planie, towarzyszyła Sydney i dzieliła się uwagami.
– Ona trochę stała się moją najlepszą przyjaciółką. To, że była z nami, było naprawdę niezwykłym doświadczeniem – powiedziała Sweeney. – Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, by osoba, w którą się wcielam, patrzyła na mnie. Nigdy nie masz pewności, co wtedy myśli. Ale z czasem chciałam, żeby była tam cały czas, bo mogłam ją obserwować, słuchać i korzystać z jej myśli oraz opinii, kiedy tylko tego potrzebowałam. Staram się całkowicie zatracić w roli, więc nie przenoszę do niej własnych rzeczy. Ale szczerze mówiąc, nauczyłam się od Christy tak wiele, że zaczęłam to stosować także u siebie.
Film "Christy" wejdzie szeroko do kin w listopadzie. Już teraz porównuje się go do nowego filmu Dwayne'a Johnsona, "Smashing Machine", który również opowiada o życiu gwiazdy ringu.
Jak się kręci erotyczne sceny w polskim filmie? Marta Nieradkiewicz o "Trzech miłościach", castingu i intymności na planie. A Piotr Domalewski o "Ministrantach", Kościele i hipokryzji. O tym w specjalnym odcinku Clickbaitu z festiwalu filmowego w Gdyni. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: