Netflix nakręci kontynuację najnowszego hitu. Joe Russo zdradza kulisy
Film "Extraction", znany na polskim rynku jako "Tyler Rake: Ocalenie", zadebiutował 24 kwietnia i z miejsca stał się hitem. Chris Hemsworth potwierdził, że Netflix dał zielone światło dla kontynuacji, a producent i scenarzysta Joe Russo zdradził, jak do tego doszło.
Netflix nie podaje dokładnych wyników oglądalności swoich produkcji, ale pewnym jest, że "Tyler Rake: Ocalenie" to największy pełnometrażowy hit wyprodukowany dla tej platformy streamingowej. Grający tytułową rolę Chris Hemsworth dziękował w mediach społecznościowych za ogromne wsparcie i zainteresowanie widzów. Podał także przewidywaną liczbę 90 mln abonentów, którzy mają obejrzeć film z jego udziałem w ciągu czterech tygodni od premiery (24 kwietnia).
Obejrzyj: Ilona Łepkowska tylko w jednym zgadza się z rządem. Chodzi o platformy streamingowe
Takiej popularności nie można zmarnować, więc zapowiedź kontynuacji wydawała się formalnością. I rzeczywiście – Netflix ma w planach "Extraction 2". Co więcej, już przed premierą zaczęto rozmawiać o ewentualnym prequelu lub sequelu.
- Wszyscy byli zadowoleni z filmu i cieszyli się na premierę. Była w tym dobra energia – powiedział Joe Russo w rozmowie z serwisem Collider. Scenarzysta i współproducent "Extraction" zdradził, że rozmowy dotyczące drugiej części toczyły się od ponad miesiąca przed premierą, a świetna oglądalność przesądziła sprawę.
- [W Netfliksie] powiedzieli, że są bardzo zadowoleni z filmu i wiedzieli, że tkwi w nim potencjał na kolejną historię. Wszyscy byli pod wrażeniem realizacji Sama [Hargrave'a, reżysera – dop. red.], a liczby mówiły same za siebie. Teraz pozostaje nam odkryć, jaka historia może rozwinąć głównego bohatera. Anthony i ja zawsze robimy coś w oparciu o historię. Musimy znaleźć odpowiednią historię, którą będziemy chcieli opowiedzieć – mówił Joe Russo, który razem z bratem Anthonym wyreżyserował cztery hity Marvela spod znaku "Avengers" i "Kapitan Ameryka".
Russo nie powiedział wprost, czy "Extraction 2" będzie prequelem, czy sequelem, bo prace nad tą nowością Netflixa są dopiero w powijakach. Nie wie także, czy Sam Hargrave ("Tyler Rake: Ocalenie" było jego pełnometrażowym debiutem reżyserskim) powróci na fotel reżysera. Ale jego zdaniem "dwójka" nie powstanie bez Hargrave'a.