"Tylko nie mów nikomu": po premierze filmu o pedofilii w Kościele w sieci zawrzało
Dziś na YouTube premierę miał dokument Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii w Kościele. Internauci są poruszeni i wściekli.
"Tylko nie mów nikomu" to wstrząsający dokument zrealizowany przez dziennikarza śledczego Tomasza Sekielskiego. Pojawiają się w nim wyznania autentycznych, dorosłych już ofiar księży pedofili oraz ich konfrontacje z oprawcami.
Sekielski zarejestrował w swoim dokumencie przyznających się do winy księży. Pokazał też oziębłość ich przełożonych, od których domagał się wyjaśnień, co zrobili, by pedofile nie mieli już więcej kontaktu z dziećmi.
Film został w całości sfinansowany ze zbiórki internetowej, dzięki czemu Sekielski zyskał niezależność w realizacji dokumentu. Od dziś wszyscy mogą zobaczyć efekt jego pracy w serwisie YouTube.
Od komentarzy pod filmem aż się zagotowało. Wiele osób dziękuje twórcom:
- Dzięki. Życzę Wam, żeby film zdobył światowy rozgłos.
- Dobrze, czas otwierać ludziom oczy.
- Cholernie długo wyczekiwany i niesamowicie potrzebny dokument.
- Dziękujemy za tę trudną, bolesną prawdę i za Waszą determinację, by ten film powstał.
Padają też ostre słowa w kierunku Kościoła:
- Zwymiotuję za chwilę , kolejny dowód na to że robię dobrze trzymając dziecko z dala od tego czarnego bagna.
- Jestem wstrząśnięty pedofilią w kościele. Kościół to legalnie działająca mafia!!!
- Myślę, że po tym filmie. Kilku hierarchów powinno trafić na ławę oskarżonych.
- Ten film to żadna rewolucja – o tym wiedzą wszyscy praktykujący katolicy od lat, takie rzeczy działy się na parafiach ZAWSZE. Mamy teraz więcej odwagi, aby mówić publicznie o tym jakim złem wcielonym i anachronizmem jest cała religia katolicka, bo upada jej autorytet. Marzy mi się życie w wolnej od kościoła Polsce, marzy mi się delegalizacja tej sekty i wpakowanie za kraty tych zboczeńców, którzy skrzywili psychikę tak wielu ludzi.
Są też tacy, którzy obawiają się, że film niebawem zostanie zablokowany lub usunięty z sieci i radzą, by jak najszybciej go obejrzeć.
Co dziwne, pod filmem nie ma zbyt wielu komentarzy ze strony obrońców Kościoła Katolickiego. Pojawiają się nieśmiałe głosy: - Przecież ten film nie ma na celu obrony ofiar tylko żeby zaatakować KK, szkoda że wykorzystuje się dzieci do walki politycznej.
Mimo kilku niepochlebnych komentarzy, przeważająca większość internautów jest poruszona filmem. Niektórzy zapowiadają, że "lawina ruszyła".