Trwa ładowanie...
d13ykzk

Ubaw w kolorze blue

d13ykzk
d13ykzk

Ci, którzy mieli dość uzasadnione obawy, że wchodzące właśnie do kin „Smerfy” to kolejna nietrafiona produkcja pokroju „Alvina i wiewiórek”, mogą odetchnąć z ulgą. Ekranizacja kultowej kreskówki, opowiadającej o przygodach niebieskich skrzatów, to zaskakująco zabawna i przewrotna komedia dla całej rodziny.

To, że fabularną ekranizację popularnej kreskówki można koncertowo spaprać, wiemy nie od dziś. Wszyscy mamy w pamięci nieszczęsnego „Scooby Doo” czy będącego obrazą dla komiksów Jima Davisa „Garfielda” (nawet Bill Murray się go wstydzi!). Dlatego przeniesienie „Smerfów” na wielki ekran wydawało się zadaniem karkołomnym. Co sensownego można wykrzesać z historyjki opowiadającej o bandzie niebieskich ludzików, które w białych porteczkach ganiają po lesie pod przywództwem zdziecinniałego Papy Smerfa?

Film w reżyserii Rajii Gosnella (tego od dwóch części „Scooby Doo”) zaczyna się, jak klasyczna kreskówka Hanny-Barbery. Rozśpiewane Smerfy przygotowują się do corocznego święta, Ciamajda sieje zniszczenie, Laluś przegląda się w lusterku, a Gargamel w dalszym ciągu obsesyjnie marzy o unicestwieniu wioski magicznych skrzatów. Jednym słowem - wszystko po staremu. Jednak to dopiero początek. Scenarzyści, przy pomocy magicznego wiru, teleportują całe bractwo w sam środek Nowego Jorku. Profanacja? Gdzie tam!

Przenosząc akcję w czasy współczesne (można podejrzewać, że akcja historyjek autorstwa Peyo rozgrywa się w średniowieczu), twórcy zdecydowali się na wykorzystanie dość ogranego w kinie motywu. Zderzenie bohaterów z obcymi im realiami jest tu tradycyjnie źródłem komicznych sytuacji i nieporozumień (pamiętacie „Goście, goście”?). Jednak to nie liczne gagi są tu gwoździem programu. Zmiana miejsca akcji jest przede wszystkim pretekstem do ukazania naiwności i umowności kreskówkowych realiów, które w świecie rzeczywistym bawią swoją rozkoszną infantylnością. Dorosłych ucieszą na pewno liczne popkulturowe aluzje. Wpleciono je tak umiejętnie, że widzowie na pewno nie będą mieli poczucia wprowadzenia ich na siłę.

„Smerfy” zaskakują poziomem animacji. Niebieskie mikrusy niczym nie przypominają plastikowych postaci z wyżej wspomnianych filmów. To prawdziwi bohaterowie z krwi i kości, a ich losy śledzimy z takim samym zaangażowaniem, co perypetie pary głównych bohaterów – Patricka i Grace Winslow. Duże brawa należą się również Hankowi Azarii za świetną kreację Gargamela. W polskiej wersji językowej głosu użyczył mu, jak zwykle znakomity, Jerzy Stuhr.

d13ykzk

Można zarzucić twórcom miejscami zbyt daleko idącą banalność – wizyta niecodziennych gości w Nowym Jorku uświadomi parze, że będą świetnymi rodzicami, a najważniejsze wartości to rodzina i przyjaźń. Jednak nie zapominajmy, że „Smerfy” są produkcją skierowaną przede wszystkim do najmłodszych, którym na pewno nie będzie to przeszkadzało. W konsekwencji, pod płaszczykiem bajki dla dzieci, otrzymujemy przewrotną satyrę na nas samych – wiecznie zalatanych, cierpiących na brak czasu, dorosłych. Słowem – coś dla każdego.

d13ykzk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d13ykzk

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj