"Ukryte działania": walka z rasizmem i komunistami [RECENZJA DVD]
O pewnych rzeczach po prostu trzeba mówić głośno, nawet kilkadziesiąt lat po fakcie. "Ukryte działania" to ważny film ilustrujący wstydliwy okres w amerykańskiej historii, który zamiast uderzać w pretensjonalny ton dostarcza ciepłą i inspirującą opowieść.
W swojej recenzji Magdalena Maksimiuk uznała, że "Ukryte działania" to "film zrobiony pod Oscary" (więcej tutaj). Nie tylko świetnie zrealizowany i dobrze zagrany, ale przede wszystkim poruszający wątki ważne społecznie i tematykę, która domyślnie miała przypaść do gustu członkom Akademii Filmowej. Koniec końców twórcy "Ukrytych działań" musieli się "zadowolić" trzema nominacjami (Najlepszy film, Najlepszy scenariusz adaptowany, Najlepsza drugoplanowa rola kobieca dla Olivii Spencer), co wcale nie umniejsza wartości tego obrazu. Momentami zbyt idealistycznego i laurkowego, ale opowiadającego historię, którą po prostu warto poznać.
Obejrzyj polski zwiastun filmu "Ukryte działania":
"Ukryte działania" przenosi widza do lat 60., ukazując zmagania trzech czarnoskórych pracownic NASA. Każda z nich jest świetna w swoim fachu, jednak instytucjonalny rasizm przez długi czas nie pozwala rozwinąć im skrzydeł. Spycha je na margines, ogranicza, poniża. I wcale nie chodzi o przemoc fizyczną czy dyskryminujące komentarze białych współpracowników, ale o teoretycznie błahe przeszkody, które nie pozwalały tym kobietom normalnie funkcjonować w najbardziej rozwiniętym kraju na świecie. Jedna z bohaterek musiała na przykład korzystać z toalety oddalonej od jej miejsca pracy o 800 m, bo w jej budynku nie było łazienki dla "kolorowych". Po przeniesieniu jej do pokoju pełnego białych mężczyzn, przygotowano jej oddzielny dzbanek z kawą itd.
Cała ta historia, oparta na autentycznych przeżyciach wybitnych matematyczek (jedna z nich dożyła premiery filmu), ma wiele wspólnego z opowieścią o Kopciuszku. Trzy czarnoskóre kobiety, stanowiące swoistą awangardę, ostatecznie udowadniają własną wartość. Zimna wojna ze Związkiem Radzieckim, która wówczas przenosiła się w kosmos, mogłaby mieć zupełnie inny przebieg, gdyby nie zaangażowanie, upór i oddanie Kathryn, Dorothy i Mary. Kobiet walczących paradoksalnie nie tylko z komunistami, ale przede wszystkim z rasistowską Ameryką.
"Ukryte działania" to bardzo przyjemne kino, niezwykle pozytywne i budujące. Ilustracje rasizmu bolą, ale w całej opowieści dominuje pozytywny wydźwięk, przemiany na lepsze i garstka "białych sprawiedliwych" (m.in. Kevin Costner)
. Taki też mają charakter materiały dodatkowe na DVD. Kilkadziesiąt minut reportaży, rozmów z twórcami, przybliżenie sylwetki Katherine Johnson (w filmie grana przez Taraji P. Henson). "Ukryte działania" nie są pretensjonalnym filmem rozliczeniowym, ale oddającym sprawiedliwość zarówno czarnoskórym bohaterkom jak i białym, którzy walczyli z instytucjonalnym rasizmem. Wielu twórców i aktorów podkreślało w wywiadach, że nie miało pojęcia o roli, jaką pierwowzory filmowych postaci odegrały w NASA począwszy od lat 60. I że czas najwyższy powiedzieć o nich światu.
Wydanie DVD:
Parametry obrazu: 2.39:1, 16x9. Film (122 min.) można obejrzeć w języku polskim z napisami lub lektorem (audio 5.1). Książkowe wydanie DVD zawiera notki biograficzne głównych bohaterek i opis projektu, przy którym pracowały w NASA. Na płycie poza filmem znalazły się: reportaże o Kathrine Johnson, realizacji filmu, galeria zdjęć z planu oraz komentarze audio reżysera, Theodore'a Melfie i aktorki Taraji P. Henson. Wszystkie dodatki są dostępne wyłącznie w oryginalnej wersji językowej.