Na Facebooku śledzi go niemal sto milionów fanów, którzy obserwują swojego idola z niekłamanym podziwem i nierzadko zazdrością. Vin Diesel, gwiazda kina akcji, chętnie chwali się bowiem zdjęciami z treningów, prezentując swoje muskularne i wysportowane ciało.
Na Facebooku śledzi go niemal sto milionów fanów, którzy obserwują swojego idola z niekłamanym podziwem i nierzadko zazdrością. Vin Diesel, gwiazda kina akcji, chętnie chwali się bowiem zdjęciami z treningów, prezentując swoje muskularne i wysportowane ciało.
Tymczasem okazuje się, że Diesel nie jest wcale tak idealny, jakby się mogło wydawać. Fotoreporterom udało się sfotografować aktora znienacka, a ich zdjęcia pokazały niewygodną prawdę o mężczyźnie nierzadko stawianym innym za wzór.
48-letni Diesel jeszcze nie tak dawno prezentował doskonałą formę i świetną muskulaturę na planie „Szybkich i wściekłych 8”. Teraz po jego „kaloryferze” nie ma już nawet śladu. Czyżby aktor postanowił sobie trochę odpuścić? A może świeżo upieczony ojciec uznał, że są ważniejsze sprawy niż treningi? W końcu aktor też człowiek.
Już niedługo zobaczymy Diesela w „xXx: The Return of Xander Cage”, „Łowcy czarownic”, „Billy Lynn's Long Halftime Walk” i usłyszymy w kolejnej części „Strażników galaktyki”. Można mieć jednak pewność, że gdy aktor wróci na plan, trenerzy z pewnością wezmą go w obroty, a intensywny trening i wysokoproteinowa dieta z pewnością przywrócą mu płaski brzuch.* I znowu będzie mu czego zazdrościć.*
Niewygodna prawda
Na Facebooku śledzi go niemal sto milionów fanów, którzy obserwują swojego idola z niekłamanym podziwem i nierzadko zazdrością. Vin Diesel, gwiazda kina akcji, chętnie chwali się bowiem zdjęciami z treningów, prezentując swoje muskularne i wysportowane ciało.
Tymczasem okazuje się, że Diesel nie jest wcale tak idealny, jakby się mogło wydawać. Fotoreporterom udało się sfotografować aktora znienacka, a ich zdjęcia pokazały niewygodną prawdę o mężczyźnie nierzadko stawianym innym za wzór.
48-letni Diesel jeszcze nie tak dawno prezentował doskonałą formę i świetną muskulaturę na planie „Szybkich i wściekłych 8”. Teraz po jego „kaloryferze” nie ma już nawet śladu. Czyżby aktor postanowił sobie trochę odpuścić? A może świeżo upieczony ojciec uznał, że są ważniejsze sprawy niż treningi? W końcu aktor też człowiek.
Już niedługo zobaczymy Diesela w „xXx: The Return of Xander Cage”, „Łowcy czarownic”, „Billy Lynn's Long Halftime Walk” i usłyszymy w kolejnej części „Strażników galaktyki”. Można mieć jednak pewność, że gdy aktor wróci na plan, trenerzy z pewnością wezmą go w obroty, a intensywny trening i wysokoproteinowa dieta z pewnością przywrócą mu płaski brzuch. I znowu będzie mu czego zazdrościć.
Niewygodna prawda
Na Facebooku śledzi go niemal sto milionów fanów, którzy obserwują swojego idola z niekłamanym podziwem i nierzadko zazdrością. Vin Diesel, gwiazda kina akcji, chętnie chwali się bowiem zdjęciami z treningów, prezentując swoje muskularne i wysportowane ciało.
Tymczasem okazuje się, że Diesel nie jest wcale tak idealny, jakby się mogło wydawać. Fotoreporterom udało się sfotografować aktora znienacka, a ich zdjęcia pokazały niewygodną prawdę o mężczyźnie nierzadko stawianym innym za wzór.
48-letni Diesel jeszcze nie tak dawno prezentował doskonałą formę i świetną muskulaturę na planie „Szybkich i wściekłych 8”. Teraz po jego „kaloryferze” nie ma już nawet śladu. Czyżby aktor postanowił sobie trochę odpuścić? A może świeżo upieczony ojciec uznał, że są ważniejsze sprawy niż treningi? W końcu aktor też człowiek.
Już niedługo zobaczymy Diesela w „xXx: The Return of Xander Cage”, „Łowcy czarownic”, „Billy Lynn's Long Halftime Walk” i usłyszymy w kolejnej części „Strażników galaktyki”. Można mieć jednak pewność, że gdy aktor wróci na plan, trenerzy z pewnością wezmą go w obroty, a intensywny trening i wysokoproteinowa dieta z pewnością przywrócą mu płaski brzuch. I znowu będzie mu czego zazdrościć.
Niewygodna prawda
Na Facebooku śledzi go niemal sto milionów fanów, którzy obserwują swojego idola z niekłamanym podziwem i nierzadko zazdrością. Vin Diesel, gwiazda kina akcji, chętnie chwali się bowiem zdjęciami z treningów, prezentując swoje muskularne i wysportowane ciało.
Tymczasem okazuje się, że Diesel nie jest wcale tak idealny, jakby się mogło wydawać. Fotoreporterom udało się sfotografować aktora znienacka, a ich zdjęcia pokazały niewygodną prawdę o mężczyźnie nierzadko stawianym innym za wzór.
48-letni Diesel jeszcze nie tak dawno prezentował doskonałą formę i świetną muskulaturę na planie „Szybkich i wściekłych 8”. Teraz po jego „kaloryferze” nie ma już nawet śladu. Czyżby aktor postanowił sobie trochę odpuścić? A może świeżo upieczony ojciec uznał, że są ważniejsze sprawy niż treningi? W końcu aktor też człowiek.
Już niedługo zobaczymy Diesela w „xXx: The Return of Xander Cage”, „Łowcy czarownic”, „Billy Lynn's Long Halftime Walk” i usłyszymy w kolejnej części „Strażników galaktyki”. Można mieć jednak pewność, że gdy aktor wróci na plan, trenerzy z pewnością wezmą go w obroty, a intensywny trening i wysokoproteinowa dieta z pewnością przywrócą mu płaski brzuch. I znowu będzie mu czego zazdrościć.
Niewygodna prawda
Na Facebooku śledzi go niemal sto milionów fanów, którzy obserwują swojego idola z niekłamanym podziwem i nierzadko zazdrością. Vin Diesel, gwiazda kina akcji, chętnie chwali się bowiem zdjęciami z treningów, prezentując swoje muskularne i wysportowane ciało.
Tymczasem okazuje się, że Diesel nie jest wcale tak idealny, jakby się mogło wydawać. Fotoreporterom udało się sfotografować aktora znienacka, a ich zdjęcia pokazały niewygodną prawdę o mężczyźnie nierzadko stawianym innym za wzór.
48-letni Diesel jeszcze nie tak dawno prezentował doskonałą formę i świetną muskulaturę na planie „Szybkich i wściekłych 8”. Teraz po jego „kaloryferze” nie ma już nawet śladu. Czyżby aktor postanowił sobie trochę odpuścić? A może świeżo upieczony ojciec uznał, że są ważniejsze sprawy niż treningi? W końcu aktor też człowiek.
Już niedługo zobaczymy Diesela w „xXx: The Return of Xander Cage”, „Łowcy czarownic”, „Billy Lynn's Long Halftime Walk” i usłyszymy w kolejnej części „Strażników galaktyki”. Można mieć jednak pewność, że gdy aktor wróci na plan, trenerzy z pewnością wezmą go w obroty, a intensywny trening i wysokoproteinowa dieta z pewnością przywrócą mu płaski brzuch. I znowu będzie mu czego zazdrościć.