"W lesie dziś nie zaśnie nikt 2". Ten film wyśmiewa polskie wojsko i uderza w polską rację stanu? [OPINIA]

Panowie posłowie, druga część filmu "W lesie dziś nie zaśnie nikt" to jest ostentacyjnie nierealistyczny horror, w którym potwory z pianki urywają plastykowe głowy i piją sztuczną krew. To jest rozrywka. Uderzając w bojowe bębny, nie tylko poważnie się ośmieszacie, ale także mocno przysparzacie filmowi widzów.

"W lesie dziś nie zaśnie nikt 2": posłowie PiS-u krytykują film za "plucie na mundur żołnierza""W lesie dziś nie zaśnie nikt 2": posłowie PiS-u krytykują film za "plucie na mundur żołnierza"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Przemek Gulda

W serwisie Netflix kilka tygodni temu pojawił się polski horror "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2" Bartosza M. Kowalskiego. Nie było o nim zbyt głośno – krytyczki i krytycy ani się nim specjalnie nie zachwycali, ani nie potępili go w czambuł, głosy publiczności też były raczej stonowane. Zwracano uwagę na zaskakujący twist scenariuszowy i znakomitą charakteryzację głównych postaci. I mogłoby już tak pozostać: kolejny polski film, który świata nie zmieni, ale i nie przynosi najmniejszego wstydu twórcom.

Mogłoby, gdyby nie wiecznie czujni i węszący krew – w tym przypadku ta metafora może być akurat rozumiana dość dosłownie – harcownicy rządzącej partii. Oto bowiem poseł Jan Mosiński postanowił dziarsko wskoczyć na konika, na którym PiS żwawo jedzie już od kilku tygodni, i wpisać ten film w narrację typu: "trzecia wojna światowa", "armia Łukaszenki atakuje", "trzeba bronić polskiej granicy".

Czemu? Twórcy filmu wyśmiali Wojska Obrony Terytorialnej, co rozjuszyło starszych posłów Prawa i Sprawiedliwości. W horrorze z nadnaturalnym zagrożeniem z początku walczy lokalna policja. Ale gdy robi się gorąco, funkcjonariuszka grana przez Zofię Wichłacz dzwoni do niezbyt rozgarniętych "chłopaków z terytorialsów". A przecież WOT to oczko w głowie Antoniego Macierewicza.

W ostrych wypowiedziach Mosińskiego wyraźnie chrzęści zbroja i słychać szum husarskich skrzydeł: "niebywały skandal", "plucie na mundur polskiego żołnierza". Z flanki atakującego obrońcę ojczyzny natychmiast wsparł inny poseł PiS, Robert Telus: "jeśli ktokolwiek próbuje kpić z naszego munduru, powinien być za to potępiony".

Panowie posłowie, stanowczo proponuję wstrzymać te rozpędzone konie. Nawet jeśli macie dobre intencje, tylko się ośmieszacie. Widzieliście ten film? Naprawdę? I chcecie na poważnie dyskutować ze skrajnie nierealistycznym slasherem w stylu gore, gdzie wszystko jest ostentacyjnie sztuczne, przesadzone, przegięte do cna?

Chcecie wyciągać na polityczną trybunę i analizować sceny, w których zrobione z pianki z tworzywa sztucznego potwory obcinają kaskaderom sztuczne głowy i piją sztuczną krew? To nie przystoi poważnym politykom, nie mówiąc już o tym, jak bardzo nie przystaje to do dramatu na granicy, gdzie prawdziwi ludzie cierpią prawdziwy głód, chłód, poniżenie i przemoc.

Panowie posłowie, to nie jest to boisko. Coś wam się mocno pomyliło i wyraźnie zagalopowaliście się w swoim zajadłym pompowaniu nacjonalistycznego balona w kolorze żołnierskich mundurów.

Najlepiej świadczy o tym reakcja reżysera i osób reprezentujących Netflix: wzruszenie ramion, zdziwienie, że ktoś w ogóle pyta ich o komentarz w tej sprawie.

- To jest rozrywka, a nie polityka - mówią, odmawiając jakichkolwiek oświadczeń i odpowiedzi na poselskie zarzuty. I mają rację - zrobili film, który ogląda się w piątek wieczorem, żeby się pośmiać i odpocząć, a nie polityczną deklarację "wpisującą się w krytykę opozycji", jak twierdzą posłowie PiS. Ci ostatni są w tej sprawie trochę jak ze starego dowcipu, którym "wszystko się kojarzy".

Panowie posłowie, uwierzcie: nie wszystko jest o was, nie wszyscy zajmują się atakowaniem was i dawaniem wam pola do wykazywania się patriotyczną czujnością. Niektórzy chcą sobie po prostu po pracy pooglądać, jak potwór urywa komuś głowę, czasem harcerzowi, czasem wpatrzonej w telefon nastolatce, czasem żołnierzowi. Tak to jest z potworami. Zostawcie je w lesie i zajmijcie się sprawami, które są naprawdę ważne.

Wiktoria Gąsiewska: "W lesie dziś nie zaśnie nikt" to kino, jakiego jeszcze w Polsce nie było

Wybrane dla Ciebie
Świętuje 8 lat trzeźwości. Przez alkohol staczała się na dno
Świętuje 8 lat trzeźwości. Przez alkohol staczała się na dno
Roman Wilhelmi: Nie chciał wierzyć, że umiera. Zgubiły go używki
Roman Wilhelmi: Nie chciał wierzyć, że umiera. Zgubiły go używki
On ma 68, ona tylko 29. Ma żonę i córkę w tym samym wieku
On ma 68, ona tylko 29. Ma żonę i córkę w tym samym wieku
"Kogo to obchodzi?". Nie wierzy w diagnozę wystawioną przez żonę
"Kogo to obchodzi?". Nie wierzy w diagnozę wystawioną przez żonę
Kolejna kariera upada. Gwiazdor "nękał i zastraszał"
Kolejna kariera upada. Gwiazdor "nękał i zastraszał"
George Clooney znów o polityce. "To był błąd, szczerze mówiąc"
George Clooney znów o polityce. "To był błąd, szczerze mówiąc"
"Wiem, koniec jest bliski". Tak dziś wygląda gwiazdor słynnego filmu
"Wiem, koniec jest bliski". Tak dziś wygląda gwiazdor słynnego filmu
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany