"Wciąż próbuję to przetrawić". Poruszający wpis po śmierci aktorki

"Wciąż próbuję przetrawić te okropne wieści" - pisze Halle Berry w poście, w którym składa hołd Natalie Desselle Reid, aktorce, ale przede wszystkim przyjaciółce. Poznały się w 1997 roku na planie komedii "B.A.P.S", opowiadającej o dwóch kelnerkach, które chcą znaleźć pieniądze na swój nowy biznes - połączenie restauracji i salonu piękności. Nisi (Halle) i Mickey (Natalie) przez zbieg różnych okoliczności trafiają do posiadłości milionera, którym mają się zaopiekować, ale wykorzystują szansę, by żyć luksusowym życiem.

Halle w poruszającym wpisie na Instagramie podziękowała reżyserowi filmu, Robertowi Towsendowi, że "ułatwił im niemalże boskie połączenie, jednocząc je w rolach, które zmieniły nasze życie i wpłynęły na kulturę, co będzie miało wpływ na przyszłe pokolenia".

Berry pisze, że Natalie była "najbardziej wyjątkową osobą, jaką kiedykolwiek znała". Pisze, że nadawały na tych samych falach już w pierwszych sekundach od poznania się, a Natalie pozostała takim samym człowiekiem mimo upływu lat.

"Natalie nauczyła nas miłości, radości i cieszenia się z życia dzięki postaciom, które grała - jej światło nigdy nie gasło, co było zaraźliwe. Przy niej śmiałam się głośniej niż kiedykolwiek. Udowodniła, że można zachowywać się głupkowato, ale jednocześnie być serdeczną i niezwykle miłą osobą" - napisała.

Przyjaźń na ekranie przerodziła się w prawdziwą przyjaźń poza planem zdjęciowym.

"Ponad wszystko była córką, żoną, przyjaciółką i mamą. Moje serce jest przy jej rodzinie, Będę kochać cię na wieki, moja słodka przyjaciółko. I będę za tobą tęsknić, Nat" - napisała na koniec.

Natalie Desselle Reid zmarła w poniedziałek, 7 grudnia. Chorowała na raka okrężnicy, którego zdiagnozowano u niej na początku 2020 roku. Ostatnie dni życia Natalie spędziła w hospicjum, otoczona rodziną.