Wiadomo, co było przyczyną śmierci Lance'a Reddicka
Lance Reddick wcielał się w konsjerża Charona w serii "John Wick". Aktor zmarł tuż przed premierą czwartej części. Podawano, że z "przyczyn naturalnych". Teraz wiadomo już więcej.
Lance Reddick dał się zapamiętać jako Charon z serii "Jon Wick", ale na swoim koncie miał rolę w serialu "The Wire" czy udział w kilku grach komputerowych. "Został nam zabrany zbyt wcześnie" – pisała jego żona Stephanie. Lance Reddick zmarł 17 marca. Miał 60 lat.
W artykułach o śmierci Lance'a można było przeczytać jedynie to, że odszedł z przyczyn naturalnych. Trzy tygodnie po śmierci aktora pojawiła się informacja o tym, co było przyczyną zgonu.
Lance Reddick
Informację o przyczynie śmierci Lance'a Reddicka podaje portal TMZ, który dotarł do aktu zgonu. Według dokumentów gwiazdor cierpiał na chorobę wieńcową i zmiany miażdżycowe. Choroby te mogą doprowadzić do nagłej śmierci sercowej.
Lance Reddick
Lance Reddick nie mówił o swoich problemach ze zdrowiem. Pracował aż do samego końca. W marcu intensywnie promował nową część "Johna Wicka". Spotykał się z dziennikarzami i udzielał wywiadów. W rozmowie z WP mówił o współpracy z Keanu Reevesem i o scenie, która na zawsze utkwiła mu w pamięci.
- Wiecie, co na zawsze zapamiętam? Pierwszą scenę, jaką grałem z Keanu. Wtedy przekonałem się, jak wspaniałym jest aktorem. Ja stoję za pulpitem, on wchodzi do lobby. Zatrzymuje się w połowie drogi i po prostu się na mnie patrzy. Ciarki mnie przeszły, bo wyglądało, jakby jego czarne oczy przenikały mnie na wskroś. Pomyślałem sobie: "O k...a. Ten koleś jest naprawdę Johnem Wickiem. I jest przerażający". Keanu, prawdziwy człowiek, nie jest taką osobą - mówił nam.
Lance Reddick
- Miał klasę i godność, ogromną pasję do życia i swojego zawodu - powiedział Keanu Reeves w rozmowie z "Hollywood Reporter"
- Lance jest pięknym człowiekiem i wyjątkowym artystą - mówił dla Entertainment Tonight podczas premiery. - Jego klasa i to, jak stworzył tę filmową postać, było czymś niesamowitym. Naprawdę jestem wdzięczny za to, że miałem szansę go poznać i pracować z nim przez ponad 10 lat - dodał.
Lance Reddick
Lance Reddick rozpoczął swoją karierę na ekranie w połowie lat 90., występując gościnnie w takich serialach jak "The Nanny" i "New York Undercover". Największym telewizyjnym sukcesem Reddicka była rola w serialu "Fringe: Na granicy światów", w którym wcielił się postać agenta specjalnego dowodzącego oddziałem zajmującym się badaniem niewyjaśnionych zjawisk. Wystąpił w większości ze 100 odcinków serialu stworzonego przez J.J. Abramsa, który emitowany był w latach 2008-2013. Dwukrotnie został wówczas wyróżniony nominacją do prestiżowej nagrody Saturn.
"Lance został nam odebrany o wiele za wcześnie. Dziękujemy za całą ogromną miłość, wsparcie i piękne historie udostępnione w mediach społecznościowych w ciągu ostatniego dnia. Widzę wasze wiadomości i nie mogę wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczna" - pisała wdowa po aktorze, Stephanie Day.