"Wiedźmin 2" nadchodzi. Zwiastun serialu Netfliksa podzielił widzów
Premiera drugiego sezonu "Wiedźmina" zaplanowana jest na 17 grudnia. Najwyższy więc czas, aby zaprezentować filmową zapowiedź serialu. Trailer, podobnie, jak pierwszy sezon, podzielił widzów. Jedni są bezkrytycznie zachwyceni, drudzy uważają, że będzie jeszcze gorzej niż przy pierwszym podejściu Netfliksa do twórczości Andrzeja Sapkowskiego.
Zwiastun "Wiedźmina" składa się z kluczowych scen poprzedniego sezonu oraz z fragmentów nowych odcinków. Oprócz tego Netflix udostępnił także dwa, trwające około minuty, klipy z pierwszego odcinka drugiego sezonu. Wygląda na to, że będzie on adaptacją opowiadania "Ziarno prawdy". W pierwszym fragmencie widzowie mogą obejrzeć i usłyszeć rozmowę pomiędzy Geraltem a Nivellenem, w drugim wiedźmin budzi Ciri w środku nocy i ostrzega przez niebezpieczeństwem.
Z zaprezentowanych materiałów filmowych można dojść do konkluzji, że w serialu wszystko pozostanie bez zmian. Zdjęcia, oświetlanie, charakteryzacja, efekty specjalne, sposób przedstawienie głównego bohatera. Drugi sezon nie przyniesie więc żadnej rewolucji.
"Wiedźmin - 2. sezon" (2021) - zwiastun serialu
Z jednej strony nie można się twórcom dziwić. "Wiedźmin" stał się jednym z największych przebojów Netfliksa w historii i na ogół zbierał dobre opinie widzów największej platformy streamingowej. Z drugiej jednak strony, duża część krytyków była bardzo rozczarowana serialem. Co gorsza, zawiedzeni byli także miłośnicy twórczości Andrzeja Sapkowskiego. Jeden z internautów podsumował: "nie spodziewałem się, że można zrobić coś gorszego od polskiego serialu sprzed prawie dwudziestu lat". Warto zauważyć, że po obejrzeniu produkcji Netfliksa wiele osób "przeprosiło się" z serialem Marka Brodzkiego.
Większość widzów produkcji Netfliksa nie zna powieści Andrzeja Sapkowskiego, więc rozczarowani różnicą jakościową pomiędzy literaturą a filmem być nie mogą. Należy się więc spodziewać, że drugi sezon "Wiedźmina" na platformie streamingowej będzie cieszył się jeszcze większą popularnością niż premierowy.