*Robert De Niro po roli zwariowanego, pilnującego wszelkich cnót swojej córki, byłego agenta CIA w „Poznaj mojego tatę” powraca jako opiekuńczy, choć z lekka szalony tata pana młodego.*
„Wielkie wesele” jest w dużej mierze opowiedziane z perspektywy Ellie Griffin (Diane Keaton), która po raz pierwszy od dziesięciu lat wraca do domu, w którym wraz z byłym mężem Donem (Robert De Niro) wychowali trójkę dzieci. Film otwiera scena, w której Ellie przystaje na chwilę pod czerwonym klonem, wspominając różne rodzinne chwile z przeszłości i w ten sposób dając widzom wgląd w rodzaj więzi, które niedługo ujrzą na ekranie.
Niedługo potem film wskakuje na absurdalnie zabawne tory, kiedy poznajemy Dona Griffina oraz jego wieloletnią dziewczynę Bebe McBride (Susan Sarandon). Robert De Niro robi z tej roli prawdziwy majstersztyk. „Robert przeważnie grywał w komediach normalnego, poważnego faceta”, wyjaśnia reżyser, Justin Zakcham. „Możecie się ze mną nie zgodzić, ale uważam, że tutaj po raz pierwszy zagrał typowo komediową rolę. Kradnie wszystkie sceny, jest przezabawny i ma świetną chemię z Diane – z miejsca wierzymy w to, że to rozwiedziona para małżonków, którzy byli ze sobą kiedyś bardzo szczęśliwi”, dodaje reżyser. „Dona Griffina można krótko scharakteryzować jako starszego, zrzędliwego jegomościa, który jednak robi wszystko, by utrzymać pokojowe relacje”, kontynuuje Zackham. „Nie lubi dramatów, chciałby, żeby wszystko poszło dobrze i w miłej atmosferze, żeby wszyscy się dobrze bawili – ale oczywiście nie może być tak łatwo i przyjemnie”.
Robert De Niro rozpoczynał karierę w 1969 roku w „Przyjęciu weselnym”. W ciągu pięciu kolejnych lat zyskał sobie występami w „Ulicach nędzy” Martina Scorsese” oraz „Ojcu chrzestnym II” Francisa Forda Coppoli (za ten drugi został nagrodzony Oscarem w kategorii „Najlepszy Aktor Drugoplanowy”) reputację aktora wszechstronnego. W 1980 roku zdobył drugiego Oscara, już w kategorii „Najlepszy Aktor Pierwszoplanowy”, za rolę we „Wściekłym byku” Martina Scorsese.