Wolność za wszelką cenę
Lecz co będzie, jeśli idiota nie jest prawdziwym idiotą, a tylko zidiociałym idiotą? Czy to sprawia, że jest on człowiekiem, który wie, kto wie mniej, czy też idiotą, który wie więcej; bądź też idiotą, który wie mniej albo człowiekiem, który wie, kto wie więcej? Prawdopodobnie żadne z powyższych założeń nie jest prawdziwe, jednak stworzenie pozorów, że tak właśnie jest, stanowi niezłą zabawę.
Takim cytatem rozpoczyna swój film Lars Von Trier, reżyser 'Idiotów'. I jeśli nic z powyższego wywodu nie zrozumieliście, nie przejmujcie się. Sama produkcja także miejscami pozbawiona jest logiki i sensowności. Nawet reżyser mówi o niej: W niektórych momentach mój film jest wręcz nieprawdopodobnie złośliwy, głupi i pozbawiony treści. W innych jednak jest w nim radość, życie i lekkość. Trudno się z tym nie zgodzić.
Napisany w przeciągu 4 dni scenariusz to historia 10-osobowej grupy młodych ludzi, którzy, mieszkając w wystawionym na sprzedaż domu rodziny jednego z bohaterów, praktykują bycie idiotą. W sąsiedztwie, w fabryce, na basenie, w restauracji spastykują i udają niedorozwiniętych umysłowo, badając reakcje napotkanych ludzi, wywołując w nich litość, strach, powodując często bardzo niezręczne i przykre dla nich sytuacje. Pewnego dnia do grupy tej dołącza rudowłosa, nieśmiała Karen, której przybycie do domu staje się katalizatorem opisywanych w filmie wydarzeń. Początkowo Karen jest dość oburzona zachowaniem swoich nowych znajomych i usilnie próbuje zrozumieć przyczyny ich postępowania. Staje się też świadkiem kryzysu komuny i jej powolnego rozpadu.
O 'Idiotach' napisano już całe tomy recenzji. Doszukiwano się w nim wszystkiego i rozbierano na części pierwsze umysł tworzącego film Von Triera. Jedni byli zachwyceni, inni oburzeni tym, co zobaczyli na ekranie. Ja nie chcę się tu wdawać się w dyskusje na temat wartości filmu i jego przesłania. Gdy oglądałam go pierwszy raz, kilka lat temu, bardzo mi się nie podobał. Był denerwujący i aż do bólu nachalny. Nie potrafiłam sobie wytłumaczyć celowości postępowania bohaterów i sensu samego filmu. Był on dla mnie prowokacją i niczym więcej. Przyznam, że z wielką niechęcią przystąpiłam do ponownego z nim spotkania, już przy okazji wydania DVD. I ku własnemu zaskoczeniu, moja reakcja na obraz Von Triera była zupełnie inna. Historia wydała mi się składna i logiczna, a surowa forma absolutnie urzekająca. Z owej otoczki kontrowersyjności niewiele się ostało, a losy bohaterów wydały mi się wręcz tragiczne i pozbawione bezsensownej
obsceniczności. Aż żal mi było, gdy grupie nie udało się osiągnąć wytkniętego celu, jakim było odrzucenie wszelkiej odgórnej kontroli. Bohaterowie sprzeciwiali się przecież tylko regułom społecznym, które nakazują ludziom działanie nie wykraczające poza celowość i sensowność i wpisanie się w ustalone ramy. Sami nierzadko mamy na taki bunt ochotę. Filmowi idioci nie walczyli o nic więcej niż wolność. Kontrowersyjne mogłoby być jednak to, czy mogli to robić w taki sposób. Bo czy własną wolność można osiągnąć kosztem innych?
Historia Karen stała się zaś dla mnie wyraźnym morałem filmu. Podkreśla to również w wywiadach sam reżyser, mówiąc: Można stosować technikę Dogmy albo technikę idiotów aż do upadłego i nic z tego nie wyniknie, jeśli nie odczuwa się głębokiego, żarliwego pragnienia i potrzeby takiego postępowania. Wolność jest więc tylko dla tych, którzy naprawdę jej pragną i potrafią poświęcić dla niej wszystko.
Wydanie DVD:
'Idioci' na DVD to film pełnoekranowy (4:3), opatrzony dźwiękiem w formacie DD 2.0 (zarówno ścieżka oryginalna jak i polski lektor). Na płycie znajdziemy bezpośredni dostęp do 12 scen.
W dodatkach znajduje się 8 zwiastunów - oprócz 'Idiotów' są tu także trailery Pi, Requiem dla snu, Ziemi niczyjej, Jesiennej opowieści, 'W stronę Marakeszu', Wierności, i Porozmawiaj z nią.
Płyta opatrzona jest także w filmografie reżysera oraz czwórki aktorów odtwarzających główne role. Filmografie mają jednak postać dość szybko przewijających się na ekranie tytułów i dat, bez żadnych szczegółów, opisów i biografii.
Ciekawostką dodatków jest teledysk z piosenką You are Lady w wykonaniu Von Triera i spastykujących w chórkach aktorów.
Najbardziej interesującym i obfitującym w obszerne informacje dodatkiem jest jednak 20-minutowy wywiad z reżyserem. Von Trier opowiada w nim o zasadach Dogmy, o realizacji jej reguł i pewnych odstępstwach od nich przy kręceniu 'Idiotów'. Reżyser opowiada o zaletach kamery video, dowiadujemy się wiele o tym, jak wyglądała praca na planie filmu, o przygotowaniach aktorów do swoich ról. Von Trier opowiada także o swoich początkach fascynacji kinem. Robię filmy, po to żyję - mówi prosto do kamery. A na pytanie o to, kim by był, gdyby wybrał inną drogę kariery, odpowiada: Byłbym martwy.
W opakowaniu płyty znajdziemy także małą 8-stronicową książeczkę, w której zawarty został m.in. Manifest Dogmy, opracowany w Kopenhadze wiosną 1995 roku. Zapoznamy się w nim zarówno z intencjami twórców i 10 zasadami, które przyświecają kręconym przez nich filmom.
W książeczce znajdziemy również wywiad z Larsem von Trierem, w którym reżyser opowiada o idei przyświecającej powstaniu 'Idiotów', o sposobie kręcenia filmu i jego przesłaniu.
Nie jest to może najbogatsze wydanie DVD, ale wydaje się to jednak usprawiedliwione specyfiką samego filmu. Surowe i oszczędne reguły Dogmy nie pozwalają na sztuczne poprawianie dźwięku i obrazu, więc dostajemy go w takiej formie, w jakiej naprawdę powstał. Brak dużej ilości dodatków jest zaś konsekwencją tego stylu i pozwala zabłysnąć, tudzież szokować samemu filmowi. Taka jest przecież jego idea.