Wstydliwy sekret Dwayne'a Johnsona wyszedł na jaw. Branża plotkuje od dawna
Instagram gwiazdora obserwuje bez mała 95 mln internautów. Johnson dzieli się na nim kolejnymi zdjęciami z siłowni, motywującymi filmikami oraz informuje o swoich występach w telewizji czy na oficjalnych uroczystościach. Jednak jest jedna rzecz, o której woli milczeć
"Strach przed starością, a nie skrajna próżność"
W branży nie jest tajemnicą, że Johnson ma obsesję na punkcie swojego ciała. I nie chodzi o wiadra potu wylewane na siłowni.
- To prawdopodobnie strach przed starością, a nie skrajna próżność – mówi osoba pracująca w amerykańskim show-biznesie.
O co chodzi? Okazuje się, że Johnson po występach przed kamerą nie pozwala zmywać ze swojej twarzy makijażu.
- Czasami przychodzi w nim następnego dnia na plan jak gdyby nigdy nic – mówi osoba z produkcji.
Pierwszy siwy włos...
Zdaniem informatora serwisu, wspomniane sytuacje zdążają się notorycznie.
Nie da się ukryć, że aktor nie jest już młodzieniaszkiem. Niedawno Johnson wrzucił na Instagrama zdjęcia, na których dumnie pokazuje siwą brodę.
Zdaniem zachodnich tabloidów, Johnson jest wręcz uzależniony od makijażu.
Bierze siebie zbyt serio
Jak mówi źródło RadarOnline, w branży od dawna plotkuje się na temat jego "mało męskich" nawyków.
- To prawdopodobnie oznaka tego, że zbyt kurczowo trzyma się statusu symbolu seksu, którym jest określany. A przecież nie jest już młodym facetem - mówi informator.
Napięty grafik
Ostatnim filmem z udziałem "The Rocka" jest "Baywatch" z 2017 r. W najbliższych planach aktor ma aż 4 filmy, w tym "Shazam!", ekranizację komiksu DC, która wejdzie na ekrany za dwa lata.