Hilary Swank narzeka, że Hollywood nie oferuje aktorkom ciekawych ról fikcyjnych.
Gwiazda podkreśla, że w większości filmów wcielała się w postacie, które istniały w rzeczywistości.
- Jestem ogromną szczęściarą, bo ostatnie 11 lat mojej kariery to pasmo sukcesów - tłumaczy Swank. - Nie zmienia to jednak faktu, że gram przede wszystkim kobiety, które żyły naprawdę. Betty Anne w "Conviction", Amelia Earheart, Erin Gruwell w "Wolności słowa". Skłania mnie to do refleksji, że Hollywood nie oferuje kobietom naprawdę dobrych ról fikcyjnych. Ale cóż, nie powinnam specjalnie narzekać.
Dorobek Hilary Swank zamyka dramat "The Resident".
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )
** [
TAK WYGLĄDA RODZEŃSTWO WIELKICH GWIAZD ]( http://film.wp.pl/supergwiazdy-i-ich-rodzenstwo-6025277585678977g ) * * [
ONE BYŁY NAJSEKSOWNIEJSZE W LATACH 80. I 90. ]( http://film.wp.pl/kobiety-w-ktorych-sie-kochalismy-w-latach-80-i-90-6025277507613825g ) * *[
BOŻENKA Z "KLANU" JAKIEJ NIE ZNACIE! FOTO ]( http://aleseriale.pl/gid,6703,fototemat.html )**