Zagrał "irlandzkiego chłopca" w "Titanicu". Do dziś zarabia na tym pieniądze
"Titanic" jest absolutną klasyką, którą praktycznie każdy zna. Film wyprodukowany został w 1997 r. i oparty jest na historycznym wydarzeniu, zatonięciu brytyjskiego statku w 1912 roku. Pamiętacie małego "irlandzkiego chłopca", który pojawił się w tej produkcji? Ostatnio w wywiadzie zdradził, ile zarabia na filmie po ponad 20 latach od premiery.
Sceny "Titanica" zna się na pamięć, tak samo jak bohaterów tej kultowej produkcji. I to nie tylko pierwszoplanowych. Reece Thompson zagrał w "Titanicu" "irlandzkiego chłopca", który pojawił się zaledwie kilka razy w filmie. W wywiadzie dla businessinsider.com opowiedział o tym, ile zarabia... 20 lat po produkcji filmu.
Thompson do filmu trafił przez casting. Co ciekawe, z wywiadu dowiadujemy się, że jako dziecko miał możliwość udziału w dwóch projektach. Jednym z nich była angaż w reklamie stacji benzynowej, a drugi w "dużej produkcji". Mama zdecydowała, że druga opcja będzie lepsza. – "Zróbmy to. Będzie fajnie, nawet jeśli film nie będzie dobry, spróbujmy” – mówiła wtedy. Dziś, jak wiadomo, film okazał się najbardziej dochodową produkcją w historii kina i decyzja była słuszna.
Uroczy chłopiec z "Titanica", który ginie na pokładzie statku, dziś ma 25 lat i jego życie aktualnie nie ma nic wspólnego z aktorstwem. Mieszka w Utah, pracuje w Brian Head Resort. Zajmuje się marketingiem cyfrowym.
Za rolę otrzymał 30 tys. dolarów, a po upływie ponad 20 lat od premiery filmu wciąż zarabia pieniądze. Jak to się dzieje? Otrzymuje tantiemy z produkcji, które w sumie dają mu 200-300 dolarów w ciągu roku. To niewiele, ale...
Takie historie pokazują, że choć udział w reklamie był pewniejszym i łatwiejszym zarobkiem, warto czasami zaangażować się w coś większego formatu, co później może nieść wiele pozytywów. Nie tylko tych związanych z finansami, ale też niesamowitymi wspomnieniami i satysfakcją.