Znani z tego, że są nieznani. Kto będzie rządził w PISF?

Nie ma w branży filmowej instytucji, której działaniom przyglądano by się bardziej uważnie niż Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej. Nowe osoby, zatrudnione na kierowniczych stanowiskach, potwierdzają, że los PISF jest jedną wielką niewiadomą.

Znani z tego, że są nieznani. Kto będzie rządził w PISF?
Źródło zdjęć: © East News
Łukasz Knap

Spośród nowych osób w PISF uwagę zwraca w pierwszej kolejności nowa kierowniczka ważnego działu Produkcji Filmowej i Rozwoju Projektów Filmowych, Małgorzata Szczepkowska-Kalemba. Wcześniej pracowała w TVN i TVP. Działem Współpracy Międzynarodowej pokieruje Robert Baliński, który ma doświadczenie w PISF, wcześniej zajmował się m.in. koordynacją współpracy PISF z polsko-niemieckim Funduszem Filmowym.

Najwięcej kontrowersji budzi nowa kierowniczka w dziale Upowszechniania Kultury Filmowej i Promocji, odpowiedzialnego m.in. za rozdzielenie dofinansowania na festiwale i projektów upowszechniania wiedzy o filmie. Jest nią Monika Piętas-Kurek, która wcześniej była rzeczniczką prasową Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jej dział jest odpowiedzialny za powszechnie krytykowaną decyzję o przyznaniu blisko pół mln. zł z pieniędzy przeznaczonych na edukacją filmową na wydanie pakietu filmów DVD i promocje wydarzeń związanych z obchodami 40-lecia wyboru Karola Wojtyły na papieża.

W ostatnich miesiącach z PISF odeszli cenieni specjaliści m.in. Izabela Kiszka-Hoflik, p.o. Dyrektora PISF i Rafał Jankowski, rzecznik prasowy.

Radosław Śmigulski pełnił krótko obowiązki dyrektora Agencji Filmowej TVP, współuczestniczącej w produkcji takich filmów jak "Wenecja" J.J. Kolskiego i "Historia Roja" J. Zalewskiego o żołnierzach "wyklętych". Następnie szefował Syrenie Films, firmie dystrybucyjnej, ale też producenta filmu "Kac Wawa", jednego najgorszych polskich filmów XXI w., porównywanego przez Tomasza Raczka do nowotworu złośliwego. Przez kilka lat był związany z Totalizatorem Sportowym, gdzie pracował jako zastępca dyrektora ds. marketingu i sprzedaży oraz członek zarządu spółki.

Dziennikarz filmowy Krzysztof Spór na swoim blogu słusznie zauważył, że w rozdaniu stanowisk w PISF uderza fakt, że tak naprawdę osiągnięcia zawodowe nowych pracowników nie są znane branży filmowej. Ten fakt jest alarmujący w kontekście poprzednich doniesień i sugestii na temat politycznego umocowania szefa najważniejszej instytucji filmowej w kraju, dysponującej budżetem 100 mln zł na polskie kino.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)