Życie przerosło legendarną seksbombę. Co się stało z Anną Majcher?
Nazywali ją wulkanem seksu
Występowała u Wajdy, Koterskiego i Kutza. Do swojego filmu zatrudnił ją sam Luc Besson i to bez castingu. Wybierała niebanalne postaci i nie bała się grać kobiet silnych i władczych. Gdy wymagała tego rola, nie krępowała się rozebrać. Jej talent docenili Francuzi, fundując jej stypendium dla najbardziej obiecującej aktorki młodego pokolenia.
Wszystko wskazuje na to, że dobra passa Anny Majcher dobiegła końca. Prasa plotkarska, bardziej zainteresowana jej życiem prywatnym niż talentem, donosiła o nieszczęśliwym romansie, załamaniui zsyłała aktorkę na przedwczesną emeryturę. Nic dziwnego, skoro poza niewielką rolą w "Powidokach" Majcher nie pojawiła się przed kamerą od 2009 r.
14 sierpnia legendarna seksbomba polskiego kina skończyła 55 lat. Z tej okazji przypominamy sylwetkę jednej z najbardziej charyzmatycznych, a przy tym niewykorzystanych, postaci polskiego kina.