Alain Delon: Ekranowe bożyszcze skończyło 78 lat. I nadal jest w formie!
Chociaż świętuje właśnie 78. urodziny, to Alain Delon – słynny amant lat minionych - wciąż pozostaje w doskonałej formie i nie może narzekać na brak powodzenia u znacznie młodszych przedstawicielek płci pięknej. To w sumie nic dziwnego – tak utalentowanego i charyzmatycznego aktora dziś ze świecą szukać.
Chociaż świętował niedawno 78. urodziny, to Alain Delon – słynny amant lat minionych - wciąż pozostaje w doskonałej formie i nie może narzekać na brak powodzenia u znacznie młodszych przedstawicielek płci pięknej. To w sumie nic dziwnego – tak utalentowanego i charyzmatycznego aktora dziś ze świecą szukać.
Aby uzmysłowić młodszym czytelnikom, jak wielkim bożyszczem w latach swojej świetności był francuski aktor, wystarczy powiedzieć, że Ryan Gosling dysponuje może 10 procentami uroku i męskości Delona. Kobiety traciły dla niego głowy już kilkadziesiąt lat temu i nie wygląda na to, aby ta sytuacja szybko miała ulec zmianie…
Jego ostatnim projektem była rosyjska komedia „S novym godom, mamy!” z 2012 roku i niestety wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie nie zobaczymy Delona na wielkim ekranie.
Sutanna nie była mu pisana
Urodził się 8 listopada 1935 roku. Cztery lata później jego rodzice zdecydowali się na rozwód, a Alainem zaopiekowała się matka.
Przez kilka lat chłopiec uczęszczał do szkoły katolickiej. Nauczyciele namawiali go nawet, aby przywdział sutannę. Do święceń kapłańskich jednak nie doszło – przyszłe bożyszcze kobiet zostało wyrzucone za nieodpowiednie zachowanie.
Jako 14-latek nie marzył więc nawet o wielkiej karierze, dorabiając sobie w sklepie rzeźniczym ojczyma.
Kelner, portier i sprzedawca...
Później pracował jako kelner, portier i sprzedawca, ledwo wiążąc koniec z końcem.
Momentem przełomowym w jego życiu okazał się wyjazd na festiwal filmowy w Cannes, na który udał się za namową swojego przyjaciela-aktora. Nie zdawał sobie sprawy, że już wkrótce sam zostanie wkręcony do filmowego biznesu.
Dostrzeżono go niemal natychmiast i już rok później, w 1957 roku, Delon zadebiutował w „Kiedy kobieta jest w coś zamieszana”.
Król ekranu
Jego kariera ruszyła z kopyta. Od końca lat 50. grał w kilku filmach rocznie. Szybko wyrobił sobie markę specjalisty od ról zimnych jak stal twardzieli – policjantów, przestępców, ale też kochanków.
Pojawił się między innymi w słynnym „Lamparcie” (1963), „Samuraju” (1967), „Glinie” (1972), „Śmierci człowieka skorumpowanego” (1977), „Naszej historii” (1984) czy „Powrocie Casanovy” (1992).
Był również zamaskowanym mścicielem w filmie „Zorro” (1975) i Juliuszem Cezarem w „Asterix na olimpiadzie” (2008).
Obiekt westchnień
Delon podbijał serca publiczności – był niezwykle utalentowany, charyzmatyczny i niesamowicie przystojny.
Szalały za nim zarówno fanki, jak i filmowe partnerki. Romy Schneider, którą poznał na planie „Christine”, zakochała się w nim do tego stopnia, że rzuciła wszystko, by towarzyszyć aktorowi w Paryżu.
- Alain nadał mojemu życiu zupełnie nowy wymiar, o którego istnieniu nie miałam dotąd pojęcia. Moją ojczyzną jest Francja: żyję po francusku, śpię i jem po francusku - tak mówiła o swoim związku tragicznie zmarł aktorka.
Zaręczyny zawarte w 1959 roku zerwali cztery lata później. Najwyraźniej aktorce nie spodobała się informacja, że w trakcie ich związku Delon spłodził syna z inną kobietą, aktorką i modelką Nico.
Mówiło się również, że rozpad ich związku przypieczętowała próba samobójcza Romy, którą wtedy ledwie odratowano (więcej tutaj)
.
Mężczyzna zmiennym jest
Ale rok później Delon był już żonaty z Nathalie Barthélemy. Para rozwiodła się w 1969, bo 12 miesięcy wcześniej aktor nawiązał romans z poznaną na planie francuską aktorką Mireille Darc. Spędził z nią następne 15 lat.
W 1987 roku zaczął spotykać się z modelką Rosalie van Breemen (i wkrótce ją poślubił), ale od czasu ich rozstania w 2002 roku unika trwałych związków.
Nadal ma w sobie to ''coś''!
Chociaż kobiety wciąż dałyby się zabić za kilka spędzonych z nim wspólnie chwil, a prasę stale obiegają zdjęcia Delona z nowymi partnerkami.
A to towarzyszy którejś z top modelek, a to spędza wakacje z... byłą żoną.
Najwyraźniej nawet eksmałżonki nie potrafią mu się oprzeć… (sm/gk/mn)