Daniel Olbrychski: w jego życiu najważniejsze były zawsze kobiety
Nigdy do końca nie wykorzystał swojej szansy
Ostatnimi czasy Daniel Olbrychski nie ma dobrej passy. 71-letni aktor, który przed laty zaskarbił sobie uwielbienie widzów między innymi rolą w Kmicica w „Potopie”, wciąż jest aktywny zawodowo i chętnie pokazuje się publicznie. Ale nie wszyscy doceniają jego talent.
Ostatnimi czasy Daniel Olbrychski nie ma dobrej passy. 71-letni aktor, który przed laty zaskarbił sobie uwielbienie widzów między innymi rolą w Kmicica w „Potopie”, wciąż jest aktywny zawodowo i chętnie pokazuje się publicznie. Ale nie wszyscy doceniają jego talent.
Niedawno Akademia Węży, która przyznaje „polskie Złote Maliny”, czyli nagrody dla najgorszych aktorów, reżyserów czy filmów, postanowiła „wyróżnić” za rok 2015 właśnie Olbrychskiego. Gwiazdor „wygrał” aż w dwóch kategoriach – najgorsza rola męska i występ poniżej talentu w filmie „Piąte. Nie odchodź!” (więcej tutaj).
Tylko czy Olbrychski ma powody, by się tym przejmować? W końcu może się pochwalić niezwykłym dorobkiem filmowym i prestiżowymi nagrodami – kilka razy proponowano mu też występ w hollywoodzkich produkcjach i międzynarodową karierę. On jednak nigdy do końca nie wykorzystał swojej szansy. Ale nie żałuje. Jak twierdzi – w jego życiu najważniejsze były zawsze kobiety.